Członkowie górniczych klubów z Czech, Słowacji i Polski – w sumie ok. 700 osób – w sobotnie południe wzięli udział w korowodzie, który co roku jest główną atrakcją „Hawierzowa w kwiatach”. W pochodzie, obok wymyślnie udekorowanych kwiatami wozów alegorycznych, kroczą zwykle zespoły i koła zainteresowań działające w mieście. W tym roku również ich nie zabrakło – pokazał się m.in. PZKO-wski Zespół Regionalny „Błędowice”, jednak większość uczestników tworzyli górnicy w swych odświętnych mundurach, ze sztandarami i lampkami. Do marszu przygrywały orkiestry dęte, swe umiejętności pokazały mażoretki.

W pochodzie, który zmierzał od Magistratu przez centrum miasta do hali sportowej „Slavia”, kroczyli zarówno górnicy z naszego regionu, jaki i goście z Kladna, Czeskiego Krumlova, Harrachova czy miejscowości, które tradycje górnicze mają wprost w nazwie – na przykład Stříbro iMěděnec. Polskę reprezentowali m.in. umundurowani górnicy z Kaczyc i Jastrzębia. – Jesteśmy na czwartym takim spotkaniu. Pogoda nam dopisuje, towarzystwo też. Jesteśmy więc zadowoleni. A Hawierzów to piękne, zadbane miasto – przekonywał Marian Grochowski z KWK „Jas-Mos”.