W zimowych ofertach podgórskich miejscowości w Polsce na dobre zagościły propozycje kuligów. Można je znaleźć w Wiśle, Istebnej, Brennej... Od trzech lat znajdują one swoje stałe miejsce w kalendarzu wyjazdów poznawczo-towarzyskich górnosuskiego i olbrachcickiego Koła PZKO.

Po Istebnej, dokąd olbrachciczan zaprosili górnosuszanie, przyszła kolej na Wisłę, a w tym roku Brenną, gdzie organizatorem było MK PZKO Olbrachcice. Inne miejsce oraz inny scenariusz kuligu corocznie zachęcają do wzięcia udziału. W tym roku autobus pomieścił 55 osób. Z centrum Brennej pięciom powozami konnymi odbyliśmy przejażdżkę w górę rzeki Hołcyny, skąd po postoju w śnieżnej krainie ruszyliśmy w drogę powrotną. Od początku naszych wspólnych kuligów towarzyszy nam piosenka, a w tym roku co bardziej przygotowani zabrali nawet ze sobą śpiewniki. Po rozśpiewanej sannie, która z powodu warunków pogodowych odbyła się na kółkach, w ośrodku wypoczynkowo-szkoleniowym Regor czekała już na nas smaczna kolacja. Tam odbył się wspólny wieczór towarzyski, zaś droga powrotna upłynęła nam tradycyjnie już w rytmie różnych melodii. (p)