Przepiękna aura i tłumy kibiców towarzyszyły Zawodom Furmanów „Istebna 2019”, jakie w niedzielę odbyły się w Kompleksie Sportowo-Rekreacyjnym w Istebnej Zaolziu. Imprezę, w której wystartował m.in. jeden zaprzęg z Zaolzia, już po raz 18. zorganizowały Gminny Ośrodek Kultury w Istebnej oraz Nadleśnictwo Wisła.
W tym roku na starcie zawodów stanęło 17 par koni nie tylko ze Śląska Cieszyńskiego, ale także z Żywecczyzny, Małopolski, Czech i Słowacji. – Z myślą o wszystkich przygotowaliśmy dwie konkurencje, slalom z drewnem stosowym oraz precyzyjne pchanie drewna dłużycowego. Jak co roku furmani i ich konie będą także rywalizować w tzw. sile uciągu. To niezwykle widowiskowa konkurencja, a dla furmanów wielki sprawdzian możliwości ich koni. Ponieważ zaś startuje w niej jeden furman i jeden koń, na liście startowej mamy aż 34 takie pary – mówiła Barbara Juroszek z Gminnego Ośrodka Kultury w Istebnej.
Dodała, że celem istebniańskich zawodów jest pokazanie trudnej pracy furmana leśnego. – Ta profesja należy do najbardziej tradycyjnych, niemal pierwotnych prac górali. Jest związana z naszą tradycją i często przekazywana z pokolenia na pokolenie – tłumaczyła Barbara Juroszek.