czwartek, 25 kwietnia 2024
Imieniny: PL: Jarosława, Marka, Wiki| CZ: Marek
Glos Live
/
Nahoru

Łączy ich SAJ | 06.10.2019

Na co dzień studiują w Pradze, Brnie, Ostrawie, Ołomuńcu i Krakowie. W sobotę powrócili jednak na Zaolzie. Okazją do tego był SAJfest, centralna impreza wszystkich ośrodków Sekcji Akademickiej „Jedność”. Jej organizatorami były SAJ brneński i praski.

Ten tekst przeczytasz za 1 min. 30 s
Zgrana paczka zaolziańskich studentów, czyli SAJ-owcy na wspólnej imprezie w wędryńskiej Czytelni. Fot. BEATA SCHÖNWALD

– Oprócz tego, że SAJ działa w każdym mieście akademickim według własnego planu pracy, to kilka razy w roku organizujemy również wspólne imprezy. Jesienią jest to SAJfest, zimą Bal Akademicki, a wiosną Śmiergustówka. Mamy też własne stoisko na Gorolskim Święcie w Jabłonkowie – wyjaśnia prezes brneńskiego SAJ, Ewa Michałek.

Kulminacją sobotniego spotkania SAJ-owców była wieczorna impreza towarzyska w wędryńskiej Czytelni. O jej muzyczną oprawę zadbali kapela rockowa Dr.Ong i DJ Elo Melo. Na niej zostały też ogłoszone wyniki przedpołudniowych turniejów w siatkówce i piłce nożnej. W tej pierwszej dyscyplinie wystawiły swoje drużyny wszystkie ośrodki SAJ, a także weterani SAJ oraz czeskocieszyńcy gimnazjaliści, w tej drugiej rywalizowało z sobą 5 drużyn – dwie ostrawskie, brneńska, praska i gimnazjalna. W obu turniejach po laury zwycięstwa sięgnęły reprezentacje SAJ Ostrawa.

SAJfest to jedno z wielu spotkań, na których studenci z Zaolzia mają okazję spędzać czas we własnym sprawdzonym gronie. SAJ w dużym mieście to kawałek domu, oaza, gdzie można rozmawiać z sobą gwarą. – Kiedy rozpoczynamy np. studia w Pradze, to jedyną okazją, aby mówić „po naszymu” jest właśnie SAJ. Tam spotykamy osoby, który już wcześniej znaliśmy, i myślę, że właśnie dzięki SAJ początki studiów w nowym mieście są dla nas, Zaolziaków, po prostu łatwiejsze – uważa prezes praskiego ośrodka, student 5. roku ČVUT, Ryszard Marek.

Więcej o SAJ-owcach napiszemy we wtorkowym papierowym wydaniu „Głosu”.



Może Cię zainteresować.