Główne przesłuchania odbyły się w Teatrze Cieszyńskim w piątek. Zadaniem ich uczestników było zaprezentowanie dowolnego wiersza lub monologu. Młodych aktorów oceniał m.in. kierownik artystyczny Sceny Polskiej, Bogdan Kokotek. – Widziałem już kilka osób, bo nie wszystkim pasował dzisiejszy termin, więc przyjechali do nas także wczoraj i przedwczoraj, a niektórzy pojawią się jeszcze w poniedziałek. Łącznie przesłuchamy kilkanaście osób. Wybór z pewnością będzie trudny, ponieważ dobieramy osoby do naszych potrzeb, a to dla niektórych może być trochę krzywdzące. W trakcie castingu zwracamy zaś uwagę głównie na plastyczność danego kandydata. Na przykład na to, w jaki sposób reaguje na uwagi reżyserskie – tłumaczył Kokotek.

W piątek o angaż starała się m.in. Joanna Sobocińska z Wrocławia. – Czeski Cieszyn to tylko trzy godziny jazdy samochodem – żartowała. Młoda aktorka słyszała już o Scenie Polskiej. – Niedawno mój kolega rozpoczął tutaj pracę, więc sporo mi opowiadał. Od niego też dowiedziałam się o tym przesłuchaniu. No i postanowiłam przyjechać. W teatrach castingi są organizowane bardzo rzadko, mimo to było sympatycznie. Zaskoczyło mnie, że podczas przesłuchania panowała bezpośrednia atmosfera. To bardzo rzadkie – przekonywała.

Cały artykuł znajdziecie we wtorkowym drukowanym „Głosie”.