Na stronie internetowej polskiej podstawówki w Czeskim Cieszynie pojawiła się w poniedziałek informacja dla rodziców o przystąpieniu nauczycieli do strajku. – Drodzy Rodzice! Uczniowie są dla nas ważni! Protestujemy, bo zależy nam na przyszłości edukacji! – czytamy w niej. Dyrektor placówki, Marek Grycz, potwierdził w rozmowie z „Głosem”, że szkoła będzie w środę zamknięta. Także co najmniej dwa polskie przedszkola będą objęte strajkiem. 

Do strajku przystąpią również nauczyciele PSP im. W. Szymborskiej w Wędryni. – Nie będzie lekcji, ale z myślą o tych rodzicach, którzy naprawdę nie mają co zrobić z dziećmi, zadecydowaliśmy, że w godzinach przedpołudniowych będzie czynna świetlica szkolna – powiedział dyrektor Krzysztof Gąsiorowski. 

Postulaty związkowców poparła Izba Pedagogiczna. – Domagamy się, aby została spełniona pierwotna obietnica, że pensje w szkolnictwie wzrosną w przyszłym roku o 15 procent, z tym, że 10 proc. zostanie przeznaczonych na taryfy, a pozostałych 5 proc. na dodatki i premie. Żądamy, aby rząd jak najszybciej spełnił uchwałę Izby Poselskiej, że wynagrodzenia nauczycieli będą wynosiły 130 proc. średniego wynagrodzenia w RC. 

Minister szkolnictwa, Robert Plaga (ANO), jest przekonany, że nauczyciele nie mają powodu do strajku w obliczu zapowiedzianej podwyżki płac. – Pogotowie strajkowe oraz strajk w szkołach uważam w tej chwili za absurd – stwierdził minister.