piątek, 19 kwietnia 2024
Imieniny: PL: Alfa, Leonii, Tytusa| CZ: Rostislav
Glos Live
/
Nahoru

Polska się otwiera, ale przy wjeździe test nadal potrzebny | 07.05.2021

Pomimo luzowania obostrzeń w Polsce, każdy jednak, kto wybiera się nad Wisłę, powinien pamiętać, iż osoby przekraczające czesko-polską granicę mają obowiązek posiadania negatywnego wyniku testu diagnostycznego w kierunku SARS-CoV-2 (w języku polskim lub angielskim), wykonanego nie później niż 48 godzin przed wjazdem. 

Ten tekst przeczytasz za 2 min. 30 s
Przedstawiciele polskich służb zapewniają, że mundurowi nie „polują” na cudzoziemców na parkingach przy przygranicznych centrach handlowych. Fot. SZYMON BRANDYS

 
Innym sposobem uniknięcia problemów jest okazanie służbom zaświadczenia o otrzymaniu pełnego cyklu szczepień przeciw COVID-19 szczepionką zarejestrowaną w Unii Europejskiej. A że to ważne, świadczą sygnały od naszych Czytelników, którzy przekonują, iż Zaolziacy zapłacili już mandaty po polskiej stronie granicy za brak aktualnego testu diagnostycznego w kierunku SARS-CoV-2. Co ciekawe, do kontroli miało nie dochodzić na dawnych przejściach granicznych, ale na parkingach przed przygranicznymi supermarketami w Zebrzydowicach i Istebnej. 

– My nie karzemy jednak za brak testu – stwierdza chorąży sztabowy straży granicznej Szymon Mościcki, rzecznik prasowy Śląskiego Oddziału Straży Granicznej w Raciborzu. – Do tej pory nie było też ani jednego przypadku, by strażnicy graniczni wystawili mandat przy jakimś sklepie – dodaje. 

Chorąży Szymon Mościcki przekonuje, że od momentu podęcia kontroli sanitarnych ilość nałożonych przez polskich pograniczników kar jest minimalna. Wnioski o ukaranie wystawiane są zaś głównie w porcie lotniczym w Pyrzowicach. – Przeważnie chodzi o osoby, które zignorowały obowiązek odbycia kwarantanny lub samoizolacji i próbowały wylecieć z kraju. Natomiast w przypadku gdy zatrzymujemy obywatela czeskiego chcącego wjechać do Polski, a nieposiadającego testu covidowego, zaświadczenia o zaszczepieniu lub dokumentu poświadczającego, iż jest on pracownikiem transgranicznym, kończy się na pouczeniu. Takie osoby nie mogą dalej kontynuować podróży, są zawracane do Czech, ale nie nakładamy na nie mandatów – stwierdza funkcjonariusz.

Podkomisarz Rafał Domagała z Komendy Powiatowej Policji w Cieszynie, przekonuje z kolei, że także polscy policjanci nie zajmują się na co dzień ściganiem wykroczeń „covidowych”. Policja nie posiada też osobnych zestawień na temat ukaranych z tego powodu obywateli czeskich. – Oczywiście jeśli mamy zgłoszenie, musimy reagować. I jeśli okazuje się, że dana osoba nie może przebywać w naszym kraju, oczywistym jest, że nie pozostawiamy tego faktu bez reakcji. Natomiast by móc powiedzieć, czy to rzeczywiście nasi funkcjonariusze ukarali waszych Czytelników – i przede wszystkim za co – musiałbym znać miejsce i czas opisywanych zdarzeń – dodaje.




Może Cię zainteresować.