sobota, 20 kwietnia 2024
Imieniny: PL: Agnieszki, Amalii, Czecha| CZ: Marcela
Glos Live
/
Nahoru

Przedszkolaki na nartach  | 11.02.2017

Ten tekst przeczytasz za 2 min. 15 s
Fot. Danuta Chlup

Wygląda na to, że prawie wszystkie przedszkolaki, przynajmniej te starsze, chcą się nauczyć jazdy na nartach. Dzieci ze swoimi nauczycielkami jeżdżą na tygodniowe kursy do Rzeki, Palkowic, a najczęściej do Bukowca. W środę w bukowieckim „Kempalandzie” narciarskie lekcje pobierały przedszkolaki z Karwiny i Cierlicka oraz uczniowie cierlickiej polskiej szkoły.

 

– Przez pięć dni codziennie rano wyjeżdżamy sprzed szkoły autokarem do Bukowca i wracamy na obiad. Dzieci mają dwie godziny zajęć na nartach, a między jedną a drugą lekcją jest przerwa na drugie śniadanie – powiedziała nam pani Teresa Nieszporek, przedszkolanka z Cierlicka.

W środę ze szkoły i przedszkola w Cierlicku uczestniczyła w kursie ok. 20-osobowa grupa dzieci. Z kolei Elżbieta Gałuszka przyjechała na kurs z dwunastką starszaków z polskiego przedszkola w Karwinie-Frysztacie. Adrian Malczyk, który jeździ najlepiej z całego frysztackiego przedszkola, cieszył się, że instruktor zabrał go na duży stok.

– Byłem już na nartach z rodzicami. Tutaj najpierw jeździłem „na pasie”, ale teraz jestem już na dużym stoku. Wyciąg jest za szybki, nie potrafię go złapać, ale pan podaje mi talerzyk i sam wyjeżdżam na górę – opowiedział chłopiec.

– A ja uczę się zakrętów tam na mniejszej górce. Hamować już potrafię – zapewnił mnie jego kolega, Kuba Wierzgoń. Z kolei trochę bardziej nieśmiała Ania Kraus zdradziła, że w Bukowcu po raz pierwszy stanęła na nartach i uczy się wszystkiego od początku.

Przedszkolaki z Karwiny i Cierlicka poznawały tajniki narciarstwa pod czujnym okiem instruktorów szkółki narciarskiej. Powoli, ucząc się prawidłowo skręcać, zjeżdżały sznurem śladem instruktora, czasem wykonując przy tym dodatkowe ćwiczenia. Dla początkujących przeznaczona była najbardziej łagodna trasa z kolorowymi bramkami, dla dalszych grup trochę bardziej pochyła z wyciągiem taśmowym i krótkim wyciągiem talerzykowym. Ci, którzy radzili sobie najlepiej,  mogli zjeżdżać w towarzystwie instruktora z dużego stoku.
 
 Zdjęcia: Danuta Chlup



Może Cię zainteresować.