czwartek, 25 kwietnia 2024
Imieniny: PL: Jarosława, Marka, Wiki| CZ: Marek
Glos Live
/
Nahoru

Skarby z domowego archiwum  | 09.09.2019

Zbliża się kolejna, 87. rocznica katastrofy lotniczej w Cierlicku-Kościelcu, w której zginęli słynni polscy lotnicy, Franciszek Żwirko i Stanisław Wigura. – Być może w zaolziańskich domach spoczywają jeszcze jakieś pamiątki związane z tym tragicznym wydarzeniem. To ważne, by te rzeczy nie odeszły w zapomnienie – mowi Piotr Szewieczek z Czeskiego Cieszyna. 

Ten tekst przeczytasz za 2 min.
Piotr Szewieczek prezentuje archiwalne fotografie. Fot. Witold Kożdoń

Cieszynianin skontaktował się niedawno z redakcją „Głosu”, by zaprezentować nam unikalne zdjęcia związane z katastrofą.

– Te fotografie wykonał mój dalszy wujek Leopold Walek, który mieszkał w Mostach koło Cieszyna i był fotografem-amatorem. Gdy więc wiadomość o śmierci lotników rozeszła się po Śląsku Cieszyńskim lotem błyskawicy, wsiadł na rower i pojechał na Żwirkowisko. Był na miejscu, a efektem są te zdjęcia – mówi Piotr Szewieczek.

 

Zdjęcia archiwalne Żwirkowisko. Fot. ARC Piotra Szewieczka

Na jednym z nich widać szczątki rozbitego samolotu, na drugim wojskowy mundur porucznika Franciszka Żwirki. Trzecia fotografia dokumentuje natomiast transport ciał lotników do Cieszyna. – Szkoda, że wujek nie zrobił więcej zdjęć. A może zrobił, ale nie zachowały się do dzisiaj. W każdym razie bardzo się ucieszyłem, kiedy żona wujka długo po jego śmierci przekazała mi te fotografie – wspomina cieszynianin.


Archiwalne zdjęcia zachowały się w bardzo dobrym stanie. – Te nakłucia po szpilkach świadczą jednak, że tułały się już po jakiś wystawach – stwierdza i dodaje, że w jego domowym archiwum fotografie przeleżały pół wieku. – Otrzymałem je bowiem będąc dwudziestoletnim młodzieńcem. Ich kopie wraz z innymi dokumentami na temat mojej rodziny jakiś czas temu udostępniłem Ośrodkowi Dokumentacyjnemu Kongresu Polaków w RC. Prawdopodobnie więc wśród naukowców i specjalistów te zdjęcia są znane – mówi Piotr Szewieczek. Dodaje jednocześnie, że nie ma żadnych planów związanych ze swymi archiwaliami. – Przyznam, że nigdy nie miałem pokusy, by sprzedać je jakiemuś kolekcjonerowi na targach staroci. Historia Żwirkowiska jest dość smutna. Po wkroczeniu do Cierlicka Niemcy rozebrali tamtejsze mauzoleum. Ścięli nawet drzewo, w które trafił samolot. Te fotografie to jedna z niewielu pamiątek po słynnych lotnikach, którzy u nas zginęli, chciałbym je więc sobie zostawić – stwierdza.
 



Może Cię zainteresować.