To będzie trudny rok dla huty | 24.01.2020
Huta Trzyniecka ma przed sobą niełatwy rok. Ubiegłoroczny spadek popytu i presja na obniżenie cen wyrobów hutniczych negatywnie wpłynęły na przygotowanie planów finansowych. Znaczenie mają przede wszystkim czynniki globalne. Ten tekst przeczytasz za 1 min. 30 s
Fot. Norbert Dąbkowski
Dyrektor generalny Jan Czudek przyznał w czwartek na konferencji prasowej, że bieżący rok będzie bardzo trudny, pomimo że firma ma w planie wyprodukowanie 2,637 mln ton surowej stali. To nieco więcej niż w ubiegłym roku.
– Liczymy co prawda na wyższą produkcję surowej stali niż w ub. roku, lecz dane szacunkowe dotyczące wyników ekonomicznych, przede wszystkim ze względu na rynkowe ceny sprzedaży, bynajmniej nie są przychylne – mówił dyrektor, dodając, że wpływ na sytuację ekonomiczną będzie miał słaby wzrost niemieckiej gospodarki oraz niepewność związana ze zmianami w przemyśle samochodowym. Kolejne czynniki to wysokie ceny podstawowych surowców – rudy i węgla, jak również wojna handlowa USA z Chinami. Swoją rolę odgrywają także surowe wymogi i zobowiązania ekologiczne, które muszą spełniać europejskie huty. To przekłada się na wyższe koszty i tym samym spadek konkurencyjności w świecie.
Z uwagi na powyższe fakty konieczne było obniżenie planu inwestycji. W ubiegłym roku Huta Trzyniecka zainwestowała w rozwój firmy 2,3 mld koron (o pół mld mniej, niż zamierzała). W tym roku plan inwestycji wynosi 1,4 mld koron.
Dyrektor generalny Huty Trzynieckiej Jan Czudek. Fot. Norbert Dąbkowski
Więcej w tym temacie już we wtorkowym wydaniu naszej gazety.