„Cudowne wykonanie”, „Cóż za siła i moc, piękno głosu przenika do serca”, „Piękny mężczyzna z pięknym głosem” – to tylko niektóre z komentarzy, jakie pojawiają się w mediach społecznościowych po zachwycającym występie 68-letniego Władysława Czepca w programie „The Voice Senior”. Znanego na Zaolziu śpiewaka wykonywującego utwór Tomaso Albinoniego „Adagio” w minioną sobotę mieli okazję zobaczyć widzowie w Polsce na antenie TVP2. A ci, którzy przegapili ten odcinek, nadrabiali zaległości oglądając w serwisie YouTube nagranie z tego występu (wczoraj przed południem tylko w ciągu godziny zanotowało blisko 1,2 tys. wyświetleń!). 

 

Podczas tzw. „Przesłuchania w ciemno” oceniający występ Czepca Alicja Majewska, Maryla Rodowicz i Piotr Cugowski byli pod wrażeniem jego talentu i nie mieli wątpliwości, że zasługuje na promocję. Tylko Witold Paszt, ostatni z jurorów, pozostał nieprzekonany. W efekcie tenor awansował do kolejnej rundy dołączając do drużyny Alicji Majewskiej. 

 

– O tym, że jest taki program, dowiedziałem się trzy lata temu, gdy ukazała się jego pierwsza edycja. I tak sobie wtedy pomyślałem, czy nie spróbować swoich sił w tym konkursie rywalizując ze śpiewakami mieszkającymi w Polsce – przyznał w rozmowie z „Głosem” Władysław Czepiec. 

 

Zdecydował się na udział, gdy w połowie 2021 roku pojawiła się informacja o nadchodzącej trzeciej edycji. Wszystko potoczyło się błyskawicznie, bo na szczegóły dotyczące castingu śpiewak natrafił krótko przed ostatecznym terminem i z dnia na dzień wysłał wymagane dwa nagrania wideo swoich występów. Były to „Adagio” Tomaso Albinoniego oraz utwór Marka Torzewskiego „Nic nie dane jest na zawsze”. W czerwcu 2021 r. otrzymał zaproszenie na casting do Warszawy. Pojechał i zrobił duże wrażenie, dostając się do programu, w którym widzowie mogą go teraz oglądać.

 

Władysław Czepiec jest emerytowanym inżynierem transportu kolejowego Huty Trzynieckiej. Śpiewaniem pasjonuje się od czasów młodości. Jego pierwszym idolem był Czesław Niemenem, na koncerty którego chodził, gdy tylko ten artysta koncertował w regionie (m.in. w Wędryni).

 

O szczegółach dotyczących udziału w „The Voice Senior” nie może za wiele mówić, bo do czasu zakończenia trzeciej edycji jest związany umową. Przyznaje, że poziom programu jest wysoki, a jego zaplecze i cała otoczka (nagrania, sesje zdjęciowe) bardzo zorganizowane. Dzieli się jednak spostrzeżeniami dotyczącymi produkcji, która rządzi się swoimi prawami, a śpiewak jest tylko „instrumentem”, którego telewizja używa do swojego programu. Przytacza przykład słowackiego tenora Petera Dvorskiego, który miał w zwyczaju nie rozmawiać trzy dni przed występem, by nie obniżać swojego śpiewnego poziomu.

 

– Czuję podobnie. Gdy za dużo mówię, to obniża się moja pozycja śpiewna. Tymczasem w Warszawie było dużo wywiadów. Każdy chciał coś nagrać i rozmawiać. Chciałem z tego zrezygnować przed występem i udzielać wywiadów dopiero później, ale okazało się to niemożliwe – zdradza.

Jak mu poszło w kolejnej rundzie? O tym przekonamy się w kolejnym odcinku z jego udziałem, jaki zaplanowano w sobotę 29 stycznia. Finał „The Voice Senior” odbędzie się 5 lutego.

Co to za program?

„The Voice Senior” to telewizyjny program typu „talent show”, oparty na niderlandzkim formacie, który zdobył olbrzymią popularność w kilkunastu krajach. Jest świetną okazją dla uzdolnionych muzycznie seniorów do realizacji marzeń o występie na wielkiej scenie, a także udowodnienia, że na karierę nigdy nie jest za późno.

Każdy sezon „The Voice Senior” składa się z trzech etapów. Pierwszy to „Przesłuchania w ciemno”, w których każdy z trenerów musi skompletować swoją 6-osobową drużynę. Następnie odbywają się półfinały – z 24 uczestników do finału przechodzi ósemka wybrana przez trenerów. W odcinku finałowym głosami widzów wyłoniony zostanie zwycięzca edycji.