środa, 24 kwietnia 2024
Imieniny: PL: Bony, Horacji, Jerzego| CZ: Jiří
Glos Live
/
Nahoru

Wygrywa przyjaźń  | 25.07.2019

„Trzej przyjaciele z boiska” –  śpiewał po wojnie Andrzej Bogucki z Chórem Czejanda. Nie trzej i nie tylko z boiska, ale na pewno przyjaciele spotkali się we poniedziałek na Filipce. Wszyscy należą do Klubu 99. 

Ten tekst przeczytasz za 2 min. 60 s
Fot. Szymon Brandys


 

Klubowicze spotykają się regularnie co miesiąc w różnych miejscach Zaolzia zawsze w poniedziałek. W czasie dwudziestoletniej historii organizacji nie zdarzyła się jeszcze przerwa w spotkaniach. Tym razem padło na grzbiet górujący nad Gródkiem. – Filipka to jedna z naszych ulubionych lokalizacji. Niestety jest nam już trudno wdrapać się tutaj o własnych siłach – mówił „Głosowi” przewodniczący klubu Jerzy Czap. Z pomocą klubowiczom przyszła tym razem gródecka straż pożarna, która dowiozła wesołą ekipę do schroniska na szczycie. W nogach może już sił brakuje, ale za to głosy jeszcze mają mocne – każde spotkanie rozpoczynają tradycyjnie od odśpiewania pieśni „Przyjaźń, o bracia!”.

– Mieszkam niedaleko stąd, na Połednej i to właśnie na Filipce rozpoczęła się przed laty moja przygoda z klubem. Mam wiele okazji do różnych spotkań, ale najlepiej się czuję właśnie w towarzystwie oldboyów – wyjaśniał Czesław Nastulczyk, najmłodszy z członków. I trudno się z nim nie zgodzić, z uwagi na panującą wśród klubowiczów przyjazną atmosferę, dobry humor, snujące się powoli sportowe wspomnienia. 

Większość z nich to osiemdziesięciolatkowie, ale są wśród nich również o dziesięć lat starsi koledzy. Spotkania są często okazją do świętowania czyichś urodzin i nie inaczej było w poniedziałek, kiedy to swoich towarzyszy obiadem ugościł Edward Zaleski. – Dziękuję wam za to, że jesteście tacy aktywni i ciągle młodzi – dodał po donośnym „Sto lat” i życzeniach dla solenizanta Czap. 
 


Wizyta na Filipce wywołała również wspomnienia o festynach, które do niedawna w tym miejscu organizowało MK PZKO Nydek-Głuchowa. Odniesień do przeszłości było zresztą więcej. Wcześniej do klubu należało 46 członków. Z przyczyn naturalnych – część już odeszła do największej drużyny świata – aktualnie organizacja liczy 25 osób, z czego regularnie spotyka się ok. 20. Jeszcze do niedawna rozgrywali mecze piłkarskie, ale te już nie odbywają się od 2012 roku. Teraz organizują klubowe rozgrywki w tenisie stołowym albo kręglach. 

Klub chce jeszcze w tym roku wydać niewielką publikację jubileuszową. – Mamy trochę trudności ze zgromadzeniem materiałów, ale powinno się udać. To nie będzie duży nakład, myślę, że około 100 egzemplarzy, które rozprowadzimy wśród członków PTTS „Beskid Śląski”, do którego należymy jako sekcja – zdradził Czap. 

Członkowie Klubu 99 zgodnie przyznają, że comiesięczne spotkania przedłużają im wiek. – Wiem, że żyję, jestem wśród innych ludzi i to jest najważniejsze – tłumaczył Władysław Josiek, były gracz nieistniejącego już polskiego klubu piłkarskiego „Siła” Trzyniec. 

 
 
Obejrzyj galerię zdjęć. Fot. Szymon Brandys

 



Może Cię zainteresować.