czwartek, 25 kwietnia 2024
Imieniny: PL: Jarosława, Marka, Wiki| CZ: Marek
Glos Live
/
Nahoru

Wystawa w odrodzonej wsi  | 11.11.2019

Inspiracją do weekendowej wystawy stonawskiego Klubu Kobiet pt. „U nas w Stonawie” były cztery pory roku, ale też 30-lecie odrodzenia wsi zdewastowanej przez wydobycie węgla. Eksponaty zapełniły całą salę Domu PZKO. 

Ten tekst przeczytasz za 2 min. 15 s
Stonawski ratusz z piernika. Fot. DANUTA CHLUP
 
Można było oglądać zarówno dekoracje wiosenne i wielkanocne, jak i adwentowe czy bożonarodzeniowe. Nie zabrakło też klimatu lata i jesieni. Robótki ręczne zostały umiejętnie połączone z aranżacjami roślinnymi, natomiast wzdłuż ścian ciągnęła się wystawa obrazów stonawskich artystów – amatorów, także młodego pokolenia. Osobny kącik poświęcony był twórczości Józefa Ondrusza. Do niego nawiązywało pasmo wykonanych przez dzieci ilustracji do stonawskich legend i podań. W przygotowanie wystawy włączyły się nie tylko członkinie Klubu Kobiet, ale także jego sympatyczki. Aranżacją całości zajęła się Elżbieta Gałuszka. Impreza połączona była z loterią oraz bogatym poczęstunkiem. 
 

 
 
Część ekspozycji nawiązała do „odrodzonej z popiołu” Stonawy. Można było obejrzeć publikacje o historii gminy, również archiwalne. Specjalną aranżację przygotowała zaprzyjaźniona ze stonawskim Kołem PZKO, choć mieszkająca w Karwinie Halina Wawrzyczkowa. Stonawski ratusz oraz herby precyzyjnie wykonane z piernika i udekorowane lukrem przyciągały wzrok. 
 
Na sobotni wernisaż przybyło liczne grono zwiedzających. Do Domu PZKO zawitali m.in. przedstawiciele władz samorządowych, miejscowego zboru ewangelickiego, panie z zaprzyjaźnionych klubów kobiet. W programie artystycznym wystąpiły przedszkolaki w muzycznej scence o żabkach i utopcu, zespół folklorystyczny „Dziecka ze Stonawy” oraz chór mieszany „Stonawa”. 

– Ta wystawa jest wyjątkowa. Poświęcamy ją bowiem 30. rocznicy odrodzenia Stonawy. Nasza gmina odrodziła się w 1989 roku, po rewolucji. Kiedy się wydawało, że tu już nic nie będzie, życie wróciło. Ucichły maszyny burzące domy rodzinne dotknięte przez szkody górnicze, otarto łzy smutku. Wrócił sens życia. Ludzie uwierzyli, że dzieje się to naprawdę i że praca dla dobra rodziny, dla gminy ma sens. Tam, gdzie były rumowiska, wyrosły nowe domy – wspominała Aleksandra Opioł, kiedy wraz z Emilią Łukosz, przewodniczącą Klubu Kobiet, inaugurowała wystawę.
 
 
Fot. Danuta Chlup. Kliknij, aby obejrzeć wszystko.





Może Cię zainteresować.