Złamane serce to nie tylko przenośnia. Kardiolodzy z Trzyńca potwierdzają, że to poważna choroba podobna do zawału.
W latach 90. XX w. wieku opisali ją japońscy naukowcy. Zespół złamanego serca jest rzadkim schorzeniem mięśnia sercowego, przypominającym zawał. Najczęściej chorują kobiety. – Nasze serce musi się w takiej sytuacji uporać z gwałtownym naporem hormonów stresowych, zwłaszcza adrenaliny, które powodują nagłe osłabienie mięśnia sercowego. Do objawów należą ból w klatce piersiowej, duszność, czasem człowiek traci przytomność – tak samo, jak w przypadku zawału. W odróżnieniu od niego nie dochodzi jednak do zamknięcia tętnic wieńcowych i w przypadku wczesnej terapii choroba nie ma trwałych następstw – uspokaja Miroslav Hudec, kardiolog szpitala w Trzyńcu-Podlesiu. Lekarz zwraca uwagę, że lekiem na chore serce może być aktywne życie seksualne. Seks nie tylko podnosi tętno, podobnie jak ćwiczenie, ale też obniża długotrwały stres i poprawia jakość snu.