Były szef sztabu generalnego Czech: Czas na zasadnicze decyzje, których nie podejmie sama Ukraina | 20.11.2024
Były szef sztabu generalnego
Czech, analityk wojskowości i bezpieczeństwa, Jiří Šedivý , powiedział, że
po 1000 dniu rosyjskiej inwazji na Ukrainę jesteśmy w sytuacji, w której
powinny zapaść zasadnicze decyzje. Generał skrytykował kierownictwo polityczne
Ukrainy, które – jego zdaniem – niepotrzebnie ingerowało w decyzje wojskowych.
Ten tekst przeczytasz za 3 min. 15 s
Rosyjska agresja na Ukrainę trwa już ponad 1000 dni. Fot. Facebook/DSNS Ukraina/Kurier Galicyjski/
Šedivý skrytykował
wydarzenia związane z tak zwaną drugą kontrofensywą w 2013 roku, jak i operację
w rosyjskim rejonie Kurska. – Politycy
powinni powiedzieć, jakie są cele i jakie wojsku dają na to środki. Mogą
wyznaczyć ramy czasowe i zabezpieczyć wsparcie sojuszników. O tym, jak walczyć
muszą decydować żołnierze. Polityczne interwencje, do których tam dochodziło,
nie były na miejscu – stwierdził.
Jego zdaniem zarówno Polacy,
Czesi jak i Amerykanie przekazując stronie ukraińskiej tak dużo uzbrojenia, czy
też żywej gotówki, powinni mieć możliwość kontrolowania, jak Ukraina radzi
sobie militarnie. – W przeciwnym razie dojdzie do sytuacji, w której ponownie
zostanie zmarnowana połowa pomocy, jak w przypadku operacji w obwodzie kurskim.
O niej z pewnością nie wiedział nikt ze strony amerykańskiej. Ukraina tego z
nimi nie konsultowała – dodał rozmówca Polskiej Agencji Prasowej.
Przyznał, że jednym z zadań,
jakie ma Zachód to zrealizowania, to przekonanie ukraińskiego kierownictwa, by
podchodziło realistycznie do oceny sytuacji, a nie według życzeń niektórych
polityków.
Pytany o kamienie milowe w 1000
dniu wojny na Ukrainie, stwierdził, że „pierwszym było rozpoczęcie przez
prezydenta Rosji Władimira Putina agresji na Ukrainę, który nie zdawał sobie
sprawy czym Ukraina jest, jakie jest jej społeczeństwo i jaką ma armię”. Dodał,
że rosyjski prezydent nie przywidział sposobu w jakim Zachód stanął po stronie
Ukrainy.
Wspomniał też o niewykorzystanej
okazji na odwrócenie losów wojny podczas kontrofensyw w 2022 r., jak i w 2023
r., gdy Kijów za wszelką cenę starł się odzyskać Krym. – Pod wpływem polityków
słowo Ukraina zostało zamienione na Krym i w tym duchu była realizowana
ta druga kontrofensywa – powiedział.
Były szef sztabu generalnego do
negatywnych momentów walki z rosyjską agresją zaliczył konflikt między
prezydentem Wołodymirem Zeleńskim, a kierownictwem armii. Jego przedmiotem było
między innymi żądanie uzupełnienia stanu armii poprzez mobilizację 450-500 tys.
żołnierzy, do czego ostatecznie nie doszło. Generał zwrócił uwagę, że z czasem:
„Rosjanie nauczyli się walczyć w nowych warunkach, które związane były z
najnowocześniejsza techniką, którą dysponują Ukraińcy i potrafili skonsolidować
swoje wojska”.
Jiří Šedivý jest zdania, że nowy
amerykański prezydent Donald Trump będzie próbował porozumieć się z Władimirem
Putinem, który nie będzie chciał wycofać się z Ukrainy i będzie się domagał
neutralności Kijowa. – Na co oczywiście nawet Trump nie może się zgodzić.
Dojdzie między nimi do sporu, którego rezultatem będzie to, że Rosjanie nie
wycofają się i będą nadal atakować. W odpowiedzi Trump podejmie decyzję
wsparcia Ukraińców w maksymalnie możliwym stopniu. Dostaną od Amerykanów, czego
będą chcieli, a konflikt przejdzie w inną fazę. Bardziej skomplikowaną, w niej
nie będzie już chodziło o uzbrojenie, ale o ludzi” – przyznał były szef sztabu
generalnego Czech.