W strajku uczestniczy około 90 proc. pracowników sądów rejonowych i nieco mniej w sądach wyższych instancji. Zamknięte są też Urzędy Stanu Cywilnego. Wpłaty do kas sądów można realizować w placówkach pocztowych. Nie działają centra informacyjne i nie można przeglądać akt. Część z zaplanowanych wcześniej rozpraw została odroczona.


 Protestowi nie zapobiegło zeszłotygodniowe spotkanie ostatniej szansy ministrów sprawiedliwości i finansów Pavla Blažka i Zbynka Stanjury ze związkowcami. Ministrowie obiecali, że negocjacje będą kontynuowane po zakończeniu strajku.

Protest nie dotyczy pracowników administracyjnych Sądu Konstytucyjnego, którego budżet nie zależy od ministerstwa sprawiedliwości.