Po części teoretycznej, polegającej głównie na obliczeniach, wyłoniono 30 najlepszych uczestników, którzy przystąpili do części praktycznej w laboratorium. Miriam uplasowała się ostatecznie na wspaniałym piątym miejscu. 

– Już od października omawiamy z panią nauczycielką tematy do konkursu, także w domu ćwiczę obliczenia. Czasem pomaga mi siostra. W przygotowaniach do części praktycznej dużo dał mi kurs przygotowawczy, który odbył się w nowocześnie wyposażonym laboratorium w Świecie Techniki w Ostrawie. Dzięki temu podczas konkursu miałam mniej stresu. Części praktycznej bardziej się bałam. Może dlatego, że kiedy w chemii człowiek coś pomiesza, to już tego nie da się cofnąć, tymczasem obliczenia teoretyczne można poprawić – mówi Miriam. 

Pani nauczycielka dodaje, że na konkursie dużą wagę przywiązywano do dokładności, liczyła się dosłownie każda kropla. Równie starannie będzie trzeba przygotować się do finału. Z doświadczeń z poprzednich lat wynika, że tematy zdecydowanie wykraczają poza plany nauczania w szkołach podstawowych. 

Miriam jest uczennicą dziewiątej klasy, zamierza kontynuować naukę w gimnazjum. Jej zainteresowania nie ograniczają się do chemii czy innych nauk ścisłych, bardzo lubi również twórczość plastyczną. 

– Sztuka sprawia mi największą przyjemność. Tworzę różnymi technikami, lecz najchętniej maluję farbami akrylowymi – zdradza dziewczyna. 

Przypomnijmy, że Miriam, jeśli chodzi o chemię, idzie śladami swojej starszej siostry Zuzanny, dziś już studentki, która przed kilku laty była laureatką ogólnopaństwowego finału „Młodego chemika”.

Trzymajmy za Miriam kciuki, aby i ona odniosła sukces w finale.