Dziecięcy Zespół Rytmiki i Tańca, jaki działa przy Zarządzie Głównym PZKO, sprawia wielką frajdę blisko 80 dzieciom, które dwa razy w tygodniu spotykają się w sali Domu Polskiego przy ul. Bożka w Czeskim Cieszynie. Zajęcia taneczne prowadzą Nicole Kúr i Renata Milerska, która w sezonie 2009/2010 z powodzeniem reaktywowała ten zespół. 

– Sama w nim tańczyłam jako dziecko – uśmiecha się Renata Milerska. – Prowadziły go znane pedagożki – Helena Wojnar, Halina Malinowa, Marta Mikula. Ale w latach 90. z braku prowadzących zespół zakończył działalność. Gdy tańczyłam w „Olzie”, gdzie kierownikiem jest mój brat, był moment, w którym chcieliśmy utworzyć „Małą Olzę”. Ale to okazało się bardzo wymagające. I wtedy pojawił się pomysł, aby reaktywować „Rytmikę” – opowiada.

Ta sztuka udała się w sezonie 2009/2010. Zajęcia dwa razy w tygodniu prowadziła Renata Milerska. Pomagały jej kolejno Dorota Szarowska, później Katarzyna Lasota-Muszyńska, a obecnie Nicole Kúr, była tancerka Zespołu „Olza”.

 

Jak podkreśla Milerska, zajęcia są w pierwszej kolejności zajęciami tanecznymi.

 – Wykonujemy nie tylko tańce ludowe, ale i takie, w jakich mamy doświadczenie. A więc tańce regionalne, tańce polskie, są też podstawy tańca klasycznego i towarzyskiego. Oprócz tego jest gimnastyka – przyznaje.

Reaktywacja zespołu spotkała się z dużym zainteresowaniem małych tancerzy i ich rodziców. Dwa lata temu w pięciu grupach ćwiczyła prawie setka dzieci. Ale COVID-19 nieco zatrzymał ten rozwój. Rok temu, w marcu 2020 r. z powodu pandemii zespół zawiesił działalność. Trzeba było też zrezygnować z koncertu jubileuszowego. Dopiero we wrześniu 2021 r. udało się ruszyć na nowo.

Renata Milerska podkreśla, że wraz z Nicole Kúr starają się uczyć dzieci różnych elementów tańca – krótkich układów, które prezentowane są na lekcjach pokazowych i potańcówkach z rodzicami. Kładzie nacisk, by dzieci dobrze bawiły się, ćwiczyły i poznawały wiele elementów. 

– To naprawdę fajna forma zajęć dla dzieci. A one są świetne i bardzo dobrze się z nimi pracuje. Widać, że to je cieszy. A mnie największą radość sprawia, gdy widzę, jak się rozwijają i czego się nauczyły – mówi Renata Milerska.