poniedziałek, 9 grudnia 2024
Imieniny: PL: Anety, Leokadii, Wiesława| CZ: Vratislav
Glos Live
/
Nahoru

Klub Podróżnika »Za oknem«  | 11.10.2024

Nominowany za zorganizowanie z udziałem Daniela Bednářa zabawy podróżniczej dla dzieci i młodzieży szkolnej.

Ten tekst przeczytasz za 2 min. 30 s
Fot. Rafał Soliński
Klub Podróżnika „Za oknem” założył dla kolegów i koleżanek Daniel Bednář, uczeń 7. klasy Polskiej Szkoły Podstawowej im. W. Szymborskiej w Wędryni. Chłopak lubi podróżować i nie przeszkadza mu w tym fakt, że porusza się na wózku inwalidzkim lub w przyczepce rowerowej. Daniel zaprojektował także logo klubu z tukanem. Nastolatek zwiedza z rodzicami i bratem nie tylko bliskie okolice, ale także różne kraje Europy. Jednocześnie stara się poszerzać swoją wiedzę o odwiedzanych krajach. Dlatego założył „Księgę Państw” – oryginalny dziennik podróżnika. Rysuje do niego flagi, dodaje informacje geograficzne i rysunki, ciekawostki oraz własne ilustracje.

Centrum Pedagogiczne dla Polskiego Szkolnictwa Narodowościowego w Czeskim Cieszynie oraz redakcja „Głosu” przygotowały, zainspirowane działaniami Daniela, wakacyjny konkurs skierowany do uczniów szkół podstawowych z polskim językiem nauczania na Zaolziu. Zadaniem było wykonanie autorskiego dziennika z podróży w formie książki – albumu. Wczoraj odbyło się w Wędryni ogłoszenie wyników.

Daniela cechuje nie tylko chęć podróżowania na przekór barierom, ale także pomysłowość. Oto jak w wywiadzie dla „Głosu” wyjaśnił pochodzenie nazwy Klubu Podróżnika „Za oknem”: – Chodzi o to, aby każdy zrozumiał, iż z jednej strony nie trzeba jeździć daleko, aby poznawać świat wokół. No i że szkoda siedzieć w domu, kiedy świat jest taki piękny. Trzeba to okno otworzyć!

Daniel interesuje się ponadto ptakami. Namówił nawet ojca, aby zapisał go do Czeskiego Towarzystwa Ornitologicznego. Czyta specjalistyczne czasopisma, studiuje „Atlas Ptaków”. A zaczęło się od tego, że pewnego razu zaopiekował się ptaszkiem znalezionym na górskiej trasie i próbował go nawet uczyć latać.

Na tym zainteresowania chłopca się nie kończą. Pasjonuje się rysunkami, wznoszeniem budowli z klocków Lego, a nawet rzeźbi w drewnie. Fakt, że od pewnego czasu musi poruszać się na wózku, Daniel potraktował jak wyzwanie.

– Po prostu musiałem nauczyć się jeździć. Śmigam teraz wszędzie bez problemu. Mam dwa hamulce, ale gum na razie nie palę. Choć chciałbym raz zjechać w pełnej prędkości z tej górki obok domu… – przyznał w rozmowie z „Głosem”. I dodał: – Ja w ogóle nie czuję, żeby ten wózek mnie jakoś ograniczał.



Może Cię zainteresować.