poniedziałek, 9 grudnia 2024
Imieniny: PL: Anety, Leokadii, Wiesława| CZ: Vratislav
Glos Live
/
Nahoru

Zespół muzyczny Arzia  | 11.10.2024

Nominowany za udany powrót na scenę muzyczną zespołu i twórczość muzyki rockowej w języku polskim. 

Ten tekst przeczytasz za 2 min. 30 s
Od lewej: Daniel Adámek, Marek Grycz, Jacek Rybicki, Tomasz Ryłko, Roman Grycz. Fot. mat. prasowe grupy
W świecie muzyki rockowej można wyodrębnić trzy rodzaje powrotów z błogiego stanu bezczynności do aktywnej działalności – duże, małe i niepotrzebne. W przypadku formacji The Rolling Stones i Arzia można bez dwóch zdań napisać, że to powroty z kategorii dużych. Fanów rocka z Zaolzia oczywiście najbardziej ucieszył w ostatnich miesiącach powrót grupy Arzia, reaktywowanej po latach przez przyjaciół z boiska – Daniela Adámka (gitara), Romana Grycza (gitara basowa), Marka Grycza (perkusja) – którzy zaprosili do podróży po rockowej galaktyce dwóch nowych kolegów: Jacka Rybickiego (śpiew) i Tomasza Ryłkę (instr. klawiszowe). 

Zanim grupa skompletuje materiał na nowy album studyjny, w mediach społecznościowych oraz serwisach streamingowych można już teraz zapoznać się z jej najnowszym dziełem, utworem „Wybieram miłość”. Autor muzyki do tego utworu, klawiszowiec Tomasz Ryłko, przyznał, że był zaskoczony niminacją do nagrody Kongresu Polaków. 

– Miło jest zostać zauważonym. Bardzo się cieszymy, że możemy promować zaolziańską muzykę rockową, i że jej akcent zabrzmi też na tegorocznej gali Tacy Jesteśmy – stwierdził. Trzeba podkreślić, że Arzia w tym roku nie zwalnia tempa. Świetny występ muzycy dali m.in. na Gorolskim Święcie w Lasku Miejskim w Jabłonkowie. Zapytacie może, jak to możliwe, że na święcie folkloru zagrała grupa rockowa? Wytłumaczenie jest proste, Arzia to nie tylko rock, to sposób na relaks dla osób spełnionych zawodowo i życiowo, związanych bezpośrednio z Zaolziem i jego urokami (nie tylko geograficznymi).

– My już nie musimy nikomu niczego udowadniać. Postanowiliśmy wrócić na scenę muzyczną i bawić się tym, co lubimy najbardziej. Otrzymaliśmy zresztą pozwolenie od naszych partnerek życiowych, co podwójnie motywuje nas do działania – przyznał z uśmiechem w rozmowie z „Głosem” Roman Grycz, basista zespołu. Na nasze pytanie, czy przypadkiem do powrotu nie zainspirował ich zespół The Rolling Stones, tym bardziej że Mick Jagger i spółka nawet po osiemdziesiątce potrafią wymiatać na koncertach, Roman Grycz odpowiedział tak: – Stonesi to poważna sprawa, w dodatku są nieco starsi od nas (śmiech). Byliśmy zainspirowani sobą. Lubimy tamte stare czasy, zwłaszcza lata 80. w polskiej muzyce rockowej, więc w tej materii było łatwiej się przełamać i wrócić na scenę – mówił w wywiadzie udzielonym „Głosowi” basista grupy. 




Może Cię zainteresować.