Chcąc przejść ciągiem cały Główny Szlak Beskidzki (GSB) trzeba sobie zarezerwować 17-20 dni – członkowie Polskiego Towarzystwa Turystyczno-Sportowego „Beskid Śląski” w RC, którzy dokonali tego wyczynu zapewne potwierdzą. Chyba, że – jak Jola Byrtus z Nydku – pobiegniemy, wtedy zajmie nam to 9 dni. Jednak poznawanie uroków tego najsłynniejszego w Polsce czerwonego szlaku śmiało można sobie podzielić na etapy i organizować nieco krótsze wycieczki na pokonanie wybranego odcinka. Wychodząc poza Śląsk Cieszyński i dobrze znane szlaki prowadzące z Równicy przez Czantorię na Stożek i Baranią Górę, można wybrać się z Węgierskiej Górki na Żywiecczyźnie do położonego w Małopolsce Jordanowa poświęcając na to cztery pełne dni.

Wyruszając sprzed stacji kolejowej w Węgierskiej Górce trasa prowadzi przez Abrahamów (857 m n.p.m.), Słowiankę (840 m n.p.m.), Przełęcz Pawlusią (1176 m n.p.m.) na Rysiankę (1322 m n.p.m.), gdzie można złapać oddech w tamtejszym schronisku, posilić się i ruszyć w dalszą trasę przez Munczolik (1356 m n.p.m.) do schroniska na Hali Miziowej (1274 m n.p.m.) położonego u podnóża Pilska. To 23,5 kilometra na pokonanie których potrzeba ok. 8,5 godziny. 

   

Po noclegu w schludnym i przestronnym schronisku szlak prowadzi wzdłuż polsko-słowackiej granicy, którą wyznaczają świeżo odmalowane kamienie graniczne, do Przełęczy Glinne (809 m n.p.m.). Stamtąd rozpoczyna się wspinaczka na Mędralową (1169 m n.p.m.), z której po ok. 2,5-godzinnym marszu wchodząc na teren Babiogórskiego Parku Narodowego stacją przystankową jest schronisko na Markowych Szczawinach (1180 m n.p.m.), duży, wygodny i nowocześnie urządzony obiekt z jednak dość wyśrubowanymi cenami. Na przejście blisko 26 km potrzeba prawie 9 godzin. 

Królowa Beskidów, czyli Babia Góra, jest celem trzeciego dnia wycieczki. Z Markowych Szczawin szlak wiedzie wymagającym podejściem na Przełęcz Brona (1408 m n.p.m.), skąd potrzeba około godziny, żeby wejść na szczyt Babiej Góry (1725 m n.p.m.) zachwycając się po drodze rozpościerającymi się wokół widokami m.in. Tatr. Zejście z Babiej Góry do Przełęczy Krowiarki (1012 m n.p.m.) przez Kępę (1521 m n.p.m.) i Sokolicę (1367 m n.p.m.) prowadzi po kamiennych schodach do miejsca parkingowego, z którego trasa wiedzie na Policę (1369 m n.p.m.) przez Cyl Hali Śmietanowej (1298 m n.p.m.). Z Policy do utrzymanego w dawnym klimacie schroniska na Hali Krupowej (1152 m n.p.m.) jest ok. 30 minut drogi. Samo schronisko jest niewielkie, ale kameralność w jego wypadku jest atutem. Po 17 kilometrach i 6 godzinach marszu można w nim dobrze wypocząć podziwiając z tarasu piękną panoramę Tatr.

Ostatni etap wiedzie z Hali Krupowej do Jordanowa. Czerwony szlak wiedzie przez Naroże (1063 m n.p.m.) i Cupel (855 m n.p.m.), z którego stromym momentami zejściem prowadzi do Bystrej Podhalańskiej (458 m n.p.m.). Do Jordanowa został „rzut beretem”, 4 kilometry i nieco ponad godzinę marszu. Po niespełna 17 kilometrach (4,5 godziny wędrówki) kończy się czterodniowa wycieczka. Z Jordanowa można pociągiem dotrzeć do Bielska-Białej przez Kalwarię Zebrzydowską lub do Krakowa, a stamtąd przez Katowice do Cieszyna.

Albo iść dalej. Kolejny punkt na Głównym Szlaku Beskidzkim to Rabka. A potem Gorce.