Nie żyje Marian Turski, dziennikarz, historyk, oświęcimiak. Apelował, żebyśmy nie byli obojętni | 18.02.2025
Zmarł Marian Turski –
dziennikarz, historyk i były więzień obozu koncentracyjnego Auschwitz. Miał 98
lat.
Ten tekst przeczytasz za 3 min. 30 s
Marian Turski. Fot. Wikimedia Commons/Mariusz_Kubik
– Świadek epok, dziennikarz,
historyk, oświęcimiak. Przyjaciel, przenikliwy obserwator, wybitny mówca i
słuchacz, człowiek niezwykłej wrażliwości, życzliwości, ciepła. (...) W swojej
misji świadka historii Marian Turski przez dziesięciolecia
podróżował, a właściwie pielgrzymował po świecie wciąż tak samo intensywnie:
jego przemówienia na forum Zgromadzenia Ogólnego ONZ, UNESCO, światowych
organizacji i fundacji były słuchane i odbierane jako swoisty testament Pokolenia
Holokaustu, głos przestrogi, ale i nadziei – tak Mariana Turskiego
wspomina redakcja „Polityki”, gdzie Turski przez wiele lat był
redaktorem.
Urodził się 26 czerwca 1926 r. w
Druskiennikach w rodzinie polskich Żydów jako Mosze Turbowicz. Po wybuchu wojny
wraz z rodziną znalazł się w getcie łódzkim. Podczas okupacji niemieckiej
przebywał w getcie łódzkim – w grudniu 1942 wstąpił tam do konspiracyjnej
antyfaszystowskiej organizacji „Lewa Związkowa” kierowanej przez członków KPP.
W 1943 był robotnikiem w wytwórni kiełbas, a następnie w przedsiębiorstwie
budowlanym na Marysinie. W tym okresie zdał tzw. małą maturę na tajnych
kompletach. Został wywieziony z łódzkiego getta w sierpniu 1944 r., jednym z
ostatnich transportów do Auschwitz. W styczniu 1945 r. przeżył marsz śmierci do
Buchenwaldu, a w kwietniu, gdy do obozu zbliżały się wojska amerykańskie –
marsz do Theresienstadt. Tam, chory na tyfus, doczekał wyzwolenia.
Marian Turski był
pomysłodawcą, współtwórcą i przewodniczącym Rady Muzeum Historii Żydów Polskich
Polin, a także wiceprzewodniczącym Stowarzyszenia Żydowski Instytut
Historyczny, członkiem zarządu głównego Stowarzyszenia Żydów Kombatantów i
Poszkodowanych w II Wojnie Światowej, Międzynarodowej Rady Oświęcimskiej oraz
Rady stowarzyszenia prowadzącego Dom Konferencji Wansee. Autorytet o
światowym znaczeniu, rzecznik porozumienia polsko-żydowskiego, publicysta,
historyk. Polski Żyd. Osoba, bez której nie byłoby naszego muzeum i nie było
takiego muzeum – stojącego po stronie mniejszości, wykluczanych, krzywdzonych.
Gdy Marian Turski przemówił
w dniu obchodów 75. rocznicy wyzwolenia Auschwitz 27 stycznia 2020 r., jego
słowa obiegły cały świat. Powołując się na swojego przyjaciela Romana
Kenta, Marian Turski zaproponował przyjęcie jedenastego
przykazania: „Nie bądź obojętny”. – I to chciałbym powiedzieć mojej córce, to
chciałbym powiedzieć moim wnukom. Rówieśnikom mojej córki, moich wnuków,
gdziekolwiek mieszkają: w Polsce, w Izraelu, w Ameryce, w Europie Zachodniej, w
Europie Wschodniej. To bardzo ważne. Nie bądźcie obojętni, kiedy widzicie, że
przeszłość jest naciągana do aktualnych potrzeb polityki. Nie bądźcie obojętni,
kiedy jakakolwiek mniejszość jest dyskryminowana. Istotą demokracji jest to, że
większość rządzi, ale demokracja na tym polega, że prawa mniejszości muszą być chronione.
Nie bądźcie obojętni, kiedy jakakolwiek władza narusza przyjęte umowy
społeczne, już istniejące. Bądźcie wierni temu przykazaniu. Jedenaste
przykazanie: „Nie bądź obojętny!”. Bo jeżeli będziecie obojętni – to nawet się
nie obejrzycie jak na was, na waszych potomków jakiś Auschwitz nagle spadnie z
nieba – powiedział Turski.