Paraolimpiada: Polacy powitani na lotnisku Fryderyka Chopina w Warszawie | 09.09.2024
Z ponad godzinnym opóźnieniem wylądował na lotnisku im.
Fryderyka Chopina w Warszawie samolot, którym wrócili do kraju reprezentanci
Polski, którzy wywalczyli w stolicy Francji w 17. Igrzyskach Paraolimpijskich
23 medale – 8 złotych, 6 srebrnych i 9 brązowych. Na biało-czerwonych czekali
członkowie rodzin, przedstawiciele władz rodzinnych miejscowości oraz kibice.
Ten tekst przeczytasz za 1 min. 45 s
Fot. Polski Komitet Paraolimpijski
– Jakościowo spisaliście się lepiej niż w poprzednich
igrzyskach w Tokio. Wasze medale to nie tylko wynik sportowej rywalizacji na
najwyższym poziomie. Za nimi kryje się wasz wysiłek, wysiłek trenerów i sympatia kibiców – powiedział wiceprezes zarządu Polskiego Komitetu Paraolimpijskiego
Eugeniusz Grabowski.
Na Kamila Otowskiego, dwukrotnego złotego medalisty w
pływaniu, czekała liczna delegacja na czele z zastępcą prezydenta Legionowa
Mirosławem Grabowskim, dumnymi z syna rodzicami Marzeną i Jackiem, trenerami i
kibicami. Towarzyszył im transparent z wizerunkiem dwuzłotówki i napisem „Kamil
– człowiek, który został monetą”. – To było jedno sportowe podniecenie, a potem
niesamowita euforia. Trzeba być zawsze przygotowanym zarówno na zwycięstwo, jak
i porażkę. Medal to zasługa sportowca jak i jego trenera. To była duża robota w
duecie. Łączy nas biało-czerwona flaga. Pracowałem na ten sukces czternaście lat
– powiedział Otowski prezentując dwa złote medale. Za cztery lata w Los Angeles chciałby powtórzyć sukces.
Patryk Chojnowski zdobył w Paryżu dwa złote medale. Fot. PZTS
Do Los Angeles 2028 wybiera się także dwukrotny
złoty medalista paraolimpijski w tenisie stołowym Patryk Chojnowski. – Zaleczę
drobne kontuzje, odpocznę po tym wielkim wydarzeniu sportowym jakże dla mnie
szczęśliwym. Jeśli nic się po drodze nie wydarzy, zgłaszam aspiracje do startu w Los Angeles. Wygrywanie uzależnia. Po zawodach zwiedziłem Paryż. Kiedy
spacerowaliśmy z medalami, natychmiast wokół nas pojawiał się tłum chętnych do
wspólnego zdjęcia. Te tłumy towarzyszył też nam na obiektach sportowych. Coś
wspaniałego i niezwykłego – powiedział Chojnowski.