Powstańcze opaski trafiły do zbiorów Muzeum Powstania Warszawskiego | 06.08.2024
Opaski
powstańcze Juliusza Lecha Zbyszyńskiego „Zbyszka” i Jadwigi Ireny
Zbyszyńskiej-Grzybowskiej „Marioli” trafiły do zbiorów Muzeum Powstania
Warszawskiego. Uroczystość przekazania cennych pamiątek odbyła się w
poniedziałek w gmachu placówki.
Ten tekst przeczytasz za 2 min.
Przykładowa opaska powstańcza. Fot. Wikipedia
Jak
przypomniał podczas uroczystości Jan Ołdakowski, dyrektor placówki, wielu
powstańców „nie miało mundurów”. – Dlatego tak ważne są opaski, to był ich
jedyny znak, że są powstańcami. Opaska łączyła wszystkich powstańców –
powiedział.
– Kiedy
zaczynaliśmy budować muzeum, podjęliśmy decyzję, której pilnujemy do dziś:
każda opaska powstańcza, która trafia do muzeum, jest na wystawie. Są
eksponaty, które pokazujemy i chowamy do magazynu. Ale każda opaska, która do
nas przychodzi, po konserwacji trafi na wystawę. Dlatego też, że są tak cenne
dla samych powstańców i ich rodzin – dodał.
Do zbiorów
muzeum trafiły także kennkarta wystawiona na nazwisko Jadwiga Irena Kuk,
proporczyk z przedstawieniem orła, dwie relacje Juliusza Lecha Zbyszyńskiego,
kopia „Oświadczenia świadka” wystawionego dla Jadwigi Zbyszyńskiej z d. Kuk,
kopia pisma Środowiska Żołnierzy Batalionu „Zośka” skierowanego do
Zbyszyńskiego oraz kopia tekstu mowy wygłoszonej podczas pogrzebu Zbigniewa
Zbyszyńskiego.
– To część
naszego dziedzictwa. Zarówno nasza mama, Jadwiga Zbyszyńska-Grzybowska, jak i
nasz ojciec, Juliusz Lech Zbyszyński, byli przez całe życie naznaczeni historią
powstania warszawskiego – powiedziała Hanna Machińska, córka Jadwigi i
Juliusza. – Ojciec walczył, był ranny, znajdował się w różnych dramatycznych
sytuacjach (...) To paradoks historii, że walczył na Cmentarzu
Ewangelicko-Augsburskim i tam właśnie spoczął – zauważyła.
Podczas uroczystości głos zabrał także Zbigniew
Zbyszyński, który zaznaczył, że jego ojciec dbał o przekazanie swych wspomnień
i wiadomości na temat powstańczego zrywu. – Nie zamykał się, opowiadał. Byliśmy
uczestnikami święta 1 sierpnia, w dawnych czasach przemykaliśmy między grobami.
Pamiętam, że jako dziecko z rodzicami przechodziliśmy między grobami w zasadzie
uciekając przez bezpieką. Zawdzięczamy im pamięć i wiedzę o powstaniu –
wspominał.