czwartek, 20 marca 2025
Imieniny: PL: Joachima, Kiry, Maurycego| CZ: Světlana
Glos Live
/
Nahoru

Profesor Daniel Kadłubiec pisze o hejnale miasta Cieszyna, który pasuje do miasta jak kwiatek do kożucha | 12.03.2025

Hejnał wraz z godłem i flagą danej miejscowości ma ważną funkcję symboliczną, tudzież reprezentacyjną, stąd powinien nawiązywać do jej historii, tradycji kulturowej, realiów, po prostu do tego, co dla niej jest najbardziej typowe, najbardziej znamienne. I jak to się ma do hejnału cieszyńskiego, gdy zaczniemy do niego przymierzać powyższe kryteria. 

Ten tekst przeczytasz za 3 min. 15 s
Rynek w Cieszynie z ratuszem. Z wieży płyną dźwięki hejnału. Fot. Łukasz Klimaniec

Zacznijmy od początkowych taktów hejnałowej piosenki „Helo, helo Helynko, jako ci sie pasie”, typowej wyłącznie dla południowej, beskidzkiej części ziemi cieszyńskiej. Jest to zatem, biorąc pod uwagę jej treść, piosenka pasterska, mająca charakter dialogowy, porozumiewawczy – dziewczyna z jednego górskiego pastwiska woła do koleżanki Helenki z oddalonego pasiónku, by się dowiedzieć, co u niej nowego, by mieć pewność, że jej nic nie zagraża. W książęcym Cieszynie nie ma i dawno albo w ogóle nie było pastwisk, pasterek ani bydła, stąd tematycznie do naszego miasta nie pasuje. Idźmy dalej i przyjrzyjmy się z kolei warstwie metryczno-melodycznej naszego hejnału i powiedzmy, posługując się językiem fachowym, iż chodzi o melodię wolnometryczną, to znaczy taką, która nie jest skrępowana taktami, ale płynie wolno, niesiona echem z grónia na gróń, z polany na polanę, wykonywana na dodatek głosem białym, ponadto jej wersję hejnałową grają trombity, instrument pasterski, nigdzie poza Beskidami nie występujący. Podobnie nigdzie poza nimi nie spotykamy białych głosów i wolnometrycznego rytmu. A zatem obecny hejnał ma charakter typowo beskidzki i ani treściowo, ani muzycznie nie spełnia absolutnie tego, co powinien spełniać hejnał Cieszyna.

Wychodząc z tego założenia, na hejnał Cieszyna nadawałaby się doskonale melodia piosenki „Hej, koło Cieszyna”, i to zarówno tematycznie, jak i muzycznie. 

Sprawia wrażenie, że nie znamy własnej specyfiki kulturowej. Cieszyn, nazywany Małym Wiedniem, hołdował, podobnie jak metropolia Monarchii, melodiom walczykowym, walcerkowym, mazurkowym czy polonezowym, pobrzmiewającym na słynnych balach pod Brunatnym Jeleniem, a zatem mieszczącym się w taktach na trzy czwarte, takich jak przykładowo w „Pod cieszyńskim mostym ciecze woda skokym”; „Wiym jo w Cieszynie jedyn dóm”; „Mamulko moja, boli mie głowa”; „Wczora była niedzieliczka” itp. Nic nie zmienia fakt, że piosenkę o Helence pasącej krowy śpiewa np. „Śląsk” czy inne zespoły. Dla nich jest to piosenka atrakcyjna i nie przejmują się ani jej rodowodem, ani jej specyfiką. W Cieszynie działała z pewnością także magia Stanisława Hadyny, który ją zaaranżował i rozsławił po całym świecie. Hejnał jednak to zupełnie coś innego, o czym już była mowa. Przypomnijmy, powinien uwydatniać to, co dla miejsca, do którego się odnosi, jest jedyne i niezamienialne. Wychodząc z tego założenia, na hejnał Cieszyna nadawałaby się doskonale melodia piosenki „Hej, koło Cieszyna”, i to zarówno tematycznie, jak i muzycznie. Mowa jest w niej o Cieszynie, z którym się wyłącznie kojarzy, i wykonywana w rytmie mazurkowym. Ponadto jest bardzo popularna, powszechnie znana i unikatowa w tym sensie, iż nie ma wariantów.

Konsultacje społeczne, gdyby do takich doszło, w kwestiach fachowych – zmieniać czy nie zmieniać – mijają się z celem, gdyż powinny być brane pod uwagę wyłącznie sprawy merytoryczne, o których opinia społeczna ma raczej mgliste wyobrażenie.
Daniel Kadłubiec


Może Cię zainteresować.