Beskidzka Poprzeczka: Zwycięstwo Jana Štefeli, Paulina Borys druga | 07.02.2024
W Trzyńcu odbyła się w środę jubileuszowa 30. edycja
międzynarodowego mityngu skoku wzwyż Beskidzka Poprzeczka. Swoich wysłanników
miała w Werk Arenie również polska lekkoatletyka. Paulina Borys zajęła dziś
świetne drugie miejsce, przegrywając tylko z Greczynką Tatianą Gusin. Wśród
mężczyzn triumfował Czech Jan Štefela. Polak Norbert Kobielski wycofał się z zawodów po urazie
pięty.
Ten tekst przeczytasz za 3 min. 15 s
Podium rywalizacji mężczyzn. Fot. JANUSZ BITTMAR
Beskidzka Poprzeczka po raz drugi w historii wchodzi w skład
prestiżowego cyklu mityngów klasy „Silver”. Srebro w nazwie oznacza, że organizatorom
z trzynieckiego klubu lekkoatletycznego łatwiej jest zapraszać czołowych
skoczków z całego świata, pula nagród i punkty do rankingu światowego stanowią
dla zawodników największą zachętę. – Ten sezon jest specyficzny, atrakcyjny dla
wszystkich. Każdy chce jak najlepiej przygotować się do letnich igrzysk
olimpijskich w Paryżu, a w Trzyńcu nie brakuje chętnych po bilety na igrzyska –
powiedział „Głosowi” Stanislav Sajdok, dyrektor Beskidzkiej Poprzeczki, na co
dzień prezes lekkoatletycznej sekcji TJ TŽ Trzyniec.
Beskidzka Poprzeczka 2024 | Zdjęcia: Norbert Dąbkowski
GALERIE Beskidzka Poprzeczka 2024
Na pierwszy ogień zaprezentowały się w Werk Arenie panie. Na
starcie najlepszym rezultatem w karierze (197 cm) mogła się w Trzyńcu pochwalić
Safina Sadulajewa z Uzbekistanu, najlepszym wynikiem w tym sezonie (191) z
kolei Tatiana Gusin z Grecji. Paulina Borys, z rekordem życiowym 187 cm, jako
pierwsza zawodniczka w dwunastoosobowej stawce pokonała poprzeczkę na wysokości
182 cm. Z racji tego, że piątka innych zawodniczek męczyła się na tej wysokości
niemiłosiernie, szybko zaliczona próba Borys była dobrym prognostykiem do dalszej
części rywalizacji. Bez większych problemów było też na wysokości 186 cm, na
której do poprawy stawiła się m.in. jedna z faworytek, Ukrainka Julia
Chumachenko. Schody, których Polka nie zdołała pokonać, pojawiły się na 190 cm.
Na tej wysokości trzykrotnie strąciła też Chumachenko, za to Greczynka Tatiana
Gusin poprzeczkę zawieszoną na tej wysokości pokonała w pierwszej próbie, co dało
jej zwycięstwo. Podium uzupełniły Borys i Chumachenko. – Drugie miejsce
traktuję w kategoriach sukcesu. Wciąż się uczę, brakuje mi powtarzalności –
powiedziała „Głosowi” Borys, która w tym roku będzie broniła mistrzostwa Polski
w krajowym czempionacie.
Beskidzka Poprzeczka | Zdjęcia: Zenon Kisza
GALERIE Beskidzka Poprzeczka | Zdjęcia: Zenon Kisza
Tuż przed godz. 18.00 do głosu doszli panowie. Reprezentant
Polski Norbert Kobielski, brązowy medalista ME do lat 23, pojawił się w Trzyńcu
podbudowany dobrymi skokami w tym sezonie i rekordem życiowym 233 cm. Czeska
publiczność liczyła z kolei na podium dla Jana Štefeli. Wysoko mierzyli też Luis Enrique Zayas (Kuba), ubiegłoroczny
triumfator, a także Tobias Potye (Niemcy), Edgar Rivera (Meksyk) czy Majd Eddin
Ghazal (Syria), skaczący w pożegnalnym dla siebie sezonie.
Kobielski udanie
rozpoczął na 210 cm, ale od razu poczuł też ból w pięcie. Wycofał się po nieudanej
próbie na 215 cm. – Nigdy wcześniej nie bolała mnie tak pięta. Nie chciałem
ryzykować poważniejszej kontuzji – powiedział „Głosowi” na gorąco. Prawdziwa walka rozkręciła się na poważniejszych wysokościach. Czterej zawodnicy, w tym pupil gospodarzy Jan Štefela, przebili się na 230 cm. Po zaciętej walce wygrał reprezentant RC Jan Štefela, wynikiem 230 cm drugi skoczek tegorocznego rankingu. Czech wyprzedził Amerykanina Shelbiego McEwena i Niemca Tobiasa Potye.