Bogumin: zabytkowe parowozy cieszyły oko podczas Dni Kolei 2023 | 23.09.2023
W Boguminie w sobotę odbyło się wielkie kolejowe święto – Dzień Kolei. Dużą atrakcją była możliwość obejrzenia zabytkowych parowozów. Mimo deszczu wydarzenie przyciągnęło sporo osób, także z Polski.
Ten tekst przeczytasz za 1 min. 45 s
Mimo deszczu na terenie zajezdni w Boguminie zjawiło się sporo osób, które miały okazję oglądać zabytkowe parowozy. Fot. Łukasz Klimaniec
GALERIE Bogumin - Dzień kolei
Dni Kolei to
spektakularne wydarzenie, które każdego roku gromadzi mnóstwo osób
pasjonujących się pociągami i wszystkim, co jest z nimi związane. W tym roku
Dni Kolei zorganizowano na terenie zajezdni w Boguminie, gdzie zwiedzający m.in.
mogli oglądać historyczne, a także nowoczesne pojazdy kolejowe pochodzące z Kolei Czeskich
i ich partnerów.
W tym roku
wydarzeniu wyjątkowo nie sprzyjała pogoda – zwiedzający efektowną
prezentację zabytkowych parowozów musieli oglądać w strugach deszczu pod
parasolami lub pelerynami przeciwdeszczowymi. Duże wrażenie robiła prezentacja
lokomotywy 475.111 zwanej Pilzneńską Szlachcianką, którą zwiedzający z
powodzeniem mogli kojarzyć np. z westernów.
Dobrym
schronieniem przed deszczem były wagony, w których znajdowały się wystawa kolei
w miniaturze, kino i przedział zabaw dla dzieci. Deszcz nie
odstraszył jednak zwiedzających, wśród których można było spotkać wiele osób z
Polski. Daniel Wrona z
Mysłowic, miłośnik kolei związany ze społeczności Peronowcy (na FB i
Instagramie) przyjechał do Bogumina z synem Frankiem.
- Interesuję
się koleją i natrafiliśmy na informację, że będzie tu takie wydarzenie, więc
postanowiliśmy się wybrać. Mieliśmy przyjechać większą grupą, ale niestety córka się rozchorowała i została z
mamą w domu – przyznał. - Ciekawie prezentują się tu lokomotywy parowe. U nas, w Polsce, jest ich znacznie mniej.
Jest parowozownia w Wolsztynie w woj. wielkopolskim , ale w tym roku nie udało nam się tam dotrzeć na
paradę lokomotyw, więc postanowiliśmy przyjechać do Bogumina. Z Mysłowic to
godzina drogi samochodem – przyznał.