Ze względu na fakt, że Gochowie byli protestantami, nieco informacji można znaleźć na ich temat w metrykach parafii ewangelicko-augsburskiej w Cieszynie. Trzeba jednak pamiętać, że do wydania Patentu Tolerancyjnego w 1781 roku nie wszyscy luteranie mogli być tam rejestrowani.
Wypisy z
metryk parafii ewangelicko-augsburskiej w Cieszynie
26 stycznia 1717 roku Wawrzyniec Goch, starszy syn Jana,
chałupnika w Domasłowicach Dolnych, poślubił Annę Żwak, córkę zagrodnika w tej
samej miejscowości. Być może był tożsamy z Wawrzyńcem Gochem, zagrodnikiem w
Trzanowicach, którego najstarsza córka Ewa w 1753 roku wyszła za mąż za Jana
Czarneckiego z Simoradza.
Skąd ten
ród?
Z 1392 roku pochodzi wzmianka o Gochu, rycerzu, który był
właścicielem Ochab. Trudno znaleźć powiązanie między owym Gochem a rodem
Gochów, notowanym w źródłach od XVII wieku, jednak sama zbieżność jest
zastanawiająca. Biorąc pod uwagę etymologię, można przypuszczać, że Gochowie
mieszkają na Śląsku Cieszyńskim od ukształtowania się nazwiska, co nastąpiło
zapewne najpóźniej w XVI wieku.
10 listopada 1738 roku Jan Goch, syn Jana, chałupnika w
Domasłowicach Dolnych, poślubił Marię Nikodem, córkę zagrodnika w Grodziszczu.
Następnie przeniósł się do rodzinnej miejscowości żony, gdzie przyszła na świat
ich córka Maria (ur. 1741).
21 października 1739 Andrzej Goch, najmłodszy syn Jana,
chałupnika w Domasłowicach, poślubił Annę Smolik, córkę Andrzeja, nieżyjącego w
tym czasie krawca w Trzanowicach Dolnych. Najmłodszy syn Andrzeja, Jan, 14
lipca 1772 roku ożenił się z Marią Kotulą, córką chałupnika w Grodziszczu
(świadkiem ślubu był Jerzy Goch, chałupnik w Wołowcu).
Podziękowanie za udział w pogrzebie Jerzego Gocha.Źródło: „Nowy Czas", 1887, nr 18
W listopadzie 1755 Jakub Goch, „postrzedni” syn
nieżyjącego w tym czasie Jana, chałupnika w Domasłowicach Dolnych, poślubił
Zuzannę Jany, córkę siedlaka w Simoradzu. Zuzanna i Jakub mieszkali później na
Brandysie (tam w 1757 roku urodziła się ich córka Maria), potem w Kocobędzu
(tam w 1760 roku urodziła się ich córka Zuzanna).
Młodszym bratem Jakuba był Jan Goch, mieszkający na
Brandysie, który ze swoją żoną Marią miał córkę Zuzannę (ur. 1753). Zapewne też
z tego małżeństwa pochodził jedyny (w każdym razie jedyny, który osiągnął
pełnoletność) syn Jana, Adam Goch, żonaty od 8 listopada 1778 roku z Ewą
Harwot (Charwot) z Oldrzychowic. Dziećmi Ewy i Adama Gochów byli Jan (ur. 1779)
i Adam (ur. 1785), chałupnik w Brandysie. Ten ostatni w 1806 roku poślubił Ewę
Liszkę z Dębowca. Miał z nią syna Pawła (ur. 1807) i córkę Zuzannę (ur. 1809).
Właściciele
Grodziszcza
W 1834 roku do prawa miejskiego Cieszyna został przyjęty
Paweł Goch, urodzony w Wilamowicach (wieś koło Skoczowa, nie mylić z bardziej
znanymi małopolskimi Wilamowicami). Prawdopodobnie to ten sam Paweł Goch, który
wcześniej był wójtem Trzycieża, a później nabył dobra w Grodziszczu. W 1838
roku darował parcelę na założenie cmentarza ewangelickiego właśnie w
Grodziszczu, w 1850 roku wybrano go członkiem wydziału gminy. Zmarł w 1851
roku.
Od 1832 roku był żonaty z Marią Tetlą (ur. 1814, jako
wdowa w 1853 roku wyszła za mąż za Józefa Bałona). Z tego małżeństwa
pochodzili: Jerzy (1834-1887), Karol Jan (ur. 1835), Maria (ur. 1836), Amalia
Wilhelmina (1838-1853), Maria Luiza (ur. 1841), Karolina Matylda (ur. 1844),
Paulina Adelajda (1846-1936) i Eufemia Adolfina (ur. 1848).
Dobra w Grodziszczu przejął później Jerzy (1834-1887).
Jak pisał we wspomnieniu pośmiertnym „Nowy Czas” (1887 nr 8), „Nieboszczyk
należał skutkiem prawości charakteru do pierwszych obywateli kraju i cieszył
się powszechnym szacunkiem”. Nazwisko Jerzego można znaleźć na liście członków
Towarzystwa Jedwabniczego Śląska Austriackiego.
Jerzy Goch był żonaty z Emilią Koczy (Kotschy) (zm.
1912), córką pastora w Jaworzu. Ich dziećmi byli: Paweł Herman (ur. 1860),
Teodor Herman (ur. 1862), Artur (ur. 1864), Melania Maria Matylda (ur. 1865),
Rudolf Jerzy (ur. 1869) i Aniela (1870-1888).
Skąd to
nazwisko?
Władysław Milerski w „Nazwiskach cieszyńskich”
zaproponował wywód nazwiska od imion złożonych typu Gościrad, Gościsław,
Godzisław, Gorzysław.
Paweł (ur. 1860) był właścicielem dóbr w Domasłowicach
Dolnych, zmarł przedwcześnie w 1889 roku. Artur (ur. 1864) odziedziczył dobra w
Grodziszczu. Przez ponad dwadzieścia lat pełnił funkcję radnego. Życzliwie we
wspomnieniach pośmiertnych pisały o nim wrogie sobie tytuły prasowe. W proniemieckim
„Ślązaku” można przeczytać, że „w gminie jako sprawiedliwy i akuratny pan był
bardzo poważany i lubiany od miejscowej ludności” („Ślązak” 1912, nr 3). Z
kolei polski „Dziennik Cieszyński” (1912, nr 17) podkreślał, że „między
ewangelikami zażywał on wzięcia, a przez lud miejscowy był szczerze kochany”.
Władysław Milerski, nauczyciel i autor szeregu prac o Śląsku Cieszyńskim,
przytacza relację Marii Icek (po mężu Bury), zatrudnionej przed 1911 roku na
zamku w Grodziszczu: „Goch czuł się wprawdzie austriackim Niemcem, ale dobrze
współżył z miejscową ludnością i nie wzniecał waśni narodowościowych. Przed
wyborami do Rady Państwa radził grodziszczanom, aby oddawali głosy na kandydata
polskiego dra Jana Michejdę”.
Artur Goch zmarł w 1912 roku, pozostawiając żonę, córkę Anielę
oraz dwóch synów: Jerzego i Artura. Rodzina długo nie cieszyła się
posiadłościami w Grodziszczu. Jak pisała w 1915 roku „Gwiazdka Cieszyńska” (nr
77), „dobra należące do spadkobierców po Gochu zakupili Jan Polach, fabrykant i
Spółka we Frensztacie p. R. (chodzi o Frensztat pod Radhoszczem – przyp. red.)”.
Inny
Paweł Goch
Niewielka liczba imion nadawanych w chłopskich rodzinach
jest często przekleństwem genealogów. Przykładowo w tym samym czasie, co Paweł
Goch, właściciel dóbr w Grodziszczu, żył inny Paweł Goch (zm. 1853), chałupnik
w Trzanowicach Dolnych. 9 sierpnia 1831 roku ożenił się z Anną Baron z
Trzanowic. Z tego małżeństwa pochodzili m.in. Jan (ur. 1832), Paweł (ur. 1835)
i Zuzanna (ur. 1839), która w 1859 roku wyszła za mąż za Pawła Fusika,
chałupnika w Grodziszczu. Prawnuk po kądzieli Zuzanny i Pawła Fusików, Karol
Mrózek, w 1991 roku na łamach „Zwrotu” opublikował ciekawy tekst, zawierający
szczegóły na temat jego przodków (np. o starych książkach, które posiadali).
Wkradła się do niego jedna pomyłka, a mianowicie autor utożsamił Pawła Gocha z
Trzanowic z Pawłem Gochem z Grodziszcza.
W zasadzie każda osoba zajmująca się genealogią ma na
koncie błędne identyfikacje (nie wyłączając mnie samego). Warto jednak przy
okazji zwrócić uwagę na tę konkretną, bo osoba chcąca opracować dzieje rodu
Gochów sięgnie (a przynajmniej powinna sięgnąć) po wspomniany artykuł.
Michael Morys-Twarowski