czwartek, 20 marca 2025
Imieniny: PL: Joachima, Kiry, Maurycego| CZ: Světlana
Glos Live
/
Nahoru

Dla polskich szkół, regionu i pogranicza. Rozmawiamy z Martą Kmeť, dyrektor Centrum Pedagogicznego w Czeskim Cieszynie | 30.01.2025

Centrum Pedagogiczne dla Polskiego Szkolnictwa Narodowościowego w Czeskim Cieszynie obchodzi 30-lecie istnienia. O jego współczesności rozmawiamy z dyrektorką Martą Kmeť. Wywiad jest jednym z elementów specjalnej wkładki, którą wspólnie z CP przygotowaliśmy dla Was. Ukaże się w piątkowym drukowanym „Głosie”.

Ten tekst przeczytasz za 8 min. 15 s
Marta Kmeť jest dyrektorką Centrum Pedagogicznego od 2007 roku. Fot. Norbert Dąbkowski

Czym różni się dzisiejsze Centrum Pedagogiczne od tego sprzed 30 lat?
– Taką różnicą widoczną na pierwszy rzut oka jest nasz budynek. Kiedy pierwsza dyrektor Irena Kufa po paru miesiącach działalności przenosiła Centrum Pedagogiczne do obecnej siedziby w Czeskim Cieszynie, zastała tu gabinet lekarski, firmę budowlaną i pozostałości po internacie szkoły rolniczej. Dziś ten budynek należy do Ministerstwa Szkolnictwa, a my nim zarządzamy. Przeszedł kilka remontów, dzięki czemu warunki do pracy i rozwijania naszej działalności mamy rewelacyjne. Mamy sześć etatów dla dziewięciu osób oraz kilku pozaetatowych współpracowników. Natomiast jeśli chodzi o nasze cele i działania, to ich sedno pozostało takie samo. Jesteśmy organizacją metodyczną wspierającą polskie szkoły mniejszościowe w RC. Dzieje się to na czterech płaszczyznach – doskonalenia zawodowego nauczycieli, działań i konkursów dla uczniów, współpracy transgranicznej i kształcenia ustawicznego. Inne są tylko formy naszego działania. Ta najbardziej widoczna różnica tkwi w tym, że dawniej nauczyciele częściej przychodzili do nas na zajęcia, obecnie zaś to my nierzadko wychodzimy do szkół i ich środowisk. Przekonaliśmy się bowiem, że najwięcej korzyści przynosi kształcenie całych gron pedagogicznych.

Potwierdzają się nam badania naukowców odnośnie dwujęzyczności, które mówią, że dzieci dwujęzyczne bardzo szybko łapią dany kod językowy i szybko potrafią się dostosować do aktualnej sytuacji językowej.  


Jaki okres mamy na myśli, kiedy mówimy o współczesności Centrum?
– Liczymy go od wielkiej zmiany w edukacji spowodowanej koronawirusem, kiedy to w drugiej połowie roku szkolnego 2019/2020 wszyscy stanęliśmy przed koniecznością bardziej intensywnego wykorzystywania technologii informacyjnych. Wtedy w dość przyspieszonym tempie staraliśmy się opanować jak najwięcej narzędzi, żeby móc proponować szkołom zajęcia związane nie tylko z technologiami informacyjnymi, ale także z myśleniem informatycznym. W tym celu udało nam się pozyskać bardzo dobrych trenerów z dużym doświadczeniem. Dziś mogę powiedzieć, że pod względem wykorzystania nowych technologii w nauczaniu zrobiliśmy duży krok do przodu.

Czemu Centrum Pedagogiczne poświęca w ostatnich latach najwięcej uwagi?
– Tych tematów jest wiele. Jednym z nich jest efektywna edukacja językowa oraz związane z nią prace nad materiałami dla polonistów i bohemistów. Chcemy w nich zwrócić uwagę na to, że wiele kwestii występujących w języku polskim i czeskim można uczyć na zasadzie porównywania, rozwijania poznanych już treści, a nie ich dublowania. Wtedy pozostaje więcej czasu na zajęcia komunikacyjne, czyli to, czemu język ma służyć w pierwszej kolejności – skutecznemu porozumiewaniu się. Pomagamy szkołom rozbudzać w uczniach chęć do mówienia po polsku. Na tym polu sprawdzają się nam projekty w stylu tzw. wspólnej ławki, kiedy to uczniowie z Zaolzia wyjeżdżają do Polski, żeby uczestniczyć we wspólnych zajęciach, zarówno w szkole, jak i poza nią, z rówieśnikami z Polski. Potwierdzają się nam badania naukowców odnośnie dwujęzyczności, które mówią, że dzieci dwujęzyczne bardzo szybko łapią dany kod językowy i szybko potrafią się dostosować do aktualnej sytuacji językowej. Skoro mowa o wyjazdach do Polski, to wspomnę jeszcze wycieczki do Krakowa, które od trzech lat organizujemy dla uczniów klas 9. pod hasłem zmieniającego się corocznie młodzieżowego słowa roku. Takie inicjatywy możemy realizować dzięki współpracy z Towarzystwem Nauczycieli Polskich i wsparciu finansowemu Funduszu Rozwoju Zaolzia Kongresu Polaków. Ostatnio złożyliśmy też wniosek do Senatu RP na kolejną edycję konkursu Klubu Podróżnika „Za oknem”. W tym roku zapraszamy do zabawy również uczniów z zaprzyjaźnionej szkoły w Kluczach w Małopolsce.

Jako organizacja metodyczna przez cały czas trzymacie rękę na pulsie zmian zachodzących na polu edukacji. W jaki sposób przekazujecie te nowości później nauczycielom?
– To dzieje się dwutorowo – poprzez wydawanie pomocy dydaktycznych i własnych autorskich podręczników, spełniających najnowsze wymogi edukacyjne oraz poprzez organizowanie różnego rodzaju warsztatów. Pokazujemy nauczycielom, jak odchodzić od kształcenia na bazie przyswajania sobie wiedzy z poszczególnych przedmiotów do międzyprzedmiotowej edukacji poszukującej, kiedy uczeń sam odkrywa sedno danego zjawiska czy problemu, a nauczyciel jest na tej drodze jego przewodnikiem i obserwatorem. Dobrym przykładem nietradycyjnego sposobu nauczania jest nauka matematyki według filozofii prof. Hejnego, która dawno już zadomowiła się w kilku naszych szkołach, ale też koncepcja nauczania kształtującego. Organizujemy np. lekcje otwarte dla nauczycieli, bo podobnie jak w edukacji rówieśniczej, opierającej się na założeniu, że rówieśnicy uczą się najlepiej od siebie nawzajem, tak samo efektywnie uczą się od siebie dorośli. To wszystko wymaga jednak od osób w to zaangażowanych otwartego podejścia, zdrowej komunikacji, chęci współpracy i dzielenia się swoimi doświadczeniami.

Długość granicy czesko-polskiej wynosi prawie 800 kilometrów. Ludzie często reagują na tę wiadomość stwierdzeniem, że „tak długą granicę mamy, a tak mało o sobie wiemy”. Aby ułatwić to wzajemne poznawanie się, od wielu lat na całym czesko-polskim pograniczu promujemy uczenie się języków sąsiadujących.

Wasza działalność wychodzi również poza zaolziańskie podwórko. Realizujecie projekty, które sięgają znacznie dalej. Które to są?
– W regionie Śląska Cieszyńskiego od lat realizujemy projekty związane z edukacją regionalną, która potrzebna jest po obu stronach granicy. Są one bardzo pozytywnie odbierane zarówno w szkołach czeskich, jak i w szkołach po polskiej stronie. Zachęcamy do odkrywania regionu w atrakcyjny sposób. Wychodzimy bowiem z założenia, że mądra zabawa jest efektywnym narzędziem edukacji. Naszą sztandarową grą jest Cieszyńskie Go, po której można chodzić niczym pionek po planszy. Tę grę zamknęliśmy później w pudełku, a ponieważ jest dwujęzyczna, może być wykorzystywana na lekcjach edukacji regionalnej w szkołach po obu stronach granicy. Obecnie rozpoczynamy już trzecią edycję projektu Go i na podstawie czterech legend przygotowujemy dla czeskich i polskich uczniów m.in. grę miejską. Chcemy też pokazać, że w Cieszynie poza takimi magnesami, jak np. rotunda czy Wieża Piastowska, jest masa ciekawych, choć niepozornych miejsc, wokół których zarówno dzieci, jak i dorośli przechodzą, prawie ich nie zauważając.

Myślę, że nie będzie przesadą, jeśli powiem, że Centrum Pedagogiczne istnieje w świadomości ludzi również w bardziej odległych miejscach czesko-polskiego pogranicza?
– Długość granicy czesko-polskiej wynosi prawie 800 kilometrów. Ludzie często reagują na tę wiadomość stwierdzeniem, że „tak długą granicę mamy, a tak mało o sobie wiemy”. Aby ułatwić to wzajemne poznawanie się, od wielu lat na całym czesko-polskim pograniczu promujemy uczenie się języków sąsiadujących. W tym celu, prawdopodobnie jako jedyna organizacja mniejszościowa, realizujemy projekty w ramach dużego programu Interreg. Jednym z pierwszych namacalnych efektów tych działań był podręcznik nieformalnej komunikacji polsko-czeskiej. W roku jubileuszowym postanowiliśmy położyć akcent (Akcent to również nazwa projektu – przyp. BS) głównie na kompetencje komunikacyjne. Temu służyć będą zajęcia, które przy współpracy z naszymi partnerami – Uniwersytetem Technicznym w Libercu i Wydziałem Zamiejscowym Akademii WSB w Cieszynie zorganizujemy wzdłuż całej granicy.



Może Cię zainteresować.