Ostrawa: Jest werdykt sądu w sprawie pofałdowanej autostrady D1. Po 13 latach... | 25.09.2025
Kierowcy
korzystający z autostrady D1 w Ostrawie i okolicy mają powody do ostrożnego
optymizmu. Zgodnie z decyzją Sądu Rozjemczego Izby Gospodarczej RC i Izby
Agrarnej RC pofałdowaną nawierzchnię autostrady musi na koszt własny
wyremontować wykonawca drogi, czyli firma Eurovia CZ i PKP Cargo International.
Poważne wady nawierzchni, które kierowcom dają się mocno we znaki, trzeba
będzie usunąć przed upływem 18 miesięcy.
Ten tekst przeczytasz za 1 min. 30 s
Pofałdowana nawierzchnia w okolicach Ostrawy to niechlubny znak rozpoznawczy D1. Fot. ARC
Niestety będą to naprawy częściowe. Konkretnie chodzi o
odcinek autostrady D1 (D47) od skrzyżowania z ul. Rudną do skrzyżowania z ul.
Mistecką. Remont ma ruszyć w przyszłym roku. Jak zaznaczył dyrektor generalny
Dyrekcji Dróg i Autostrad (ŘSD) Radek Mátl, w trakcie remontu nieuniknione będą
okresowe ograniczenia ruchu, komunikacja odbywać się będzie trasami
objazdowymi. Kierowcy muszą się więc liczyć z pewnymi utrudnieniami i niedogodnościami.
Po 13 latach mamy wreszcie przełom w sprawie autostrady D1. To mam nadzieję finał wielkiego obciachu, z którym walczyliśmy naprawdę długo
Jan Rýdl, rzecznik Dyrekcji Dróg i Autostrad RC
Na
problemy z pofałdowaną, mocno nierówną nawierzchnią autostrady D1 kierowcy
zwracają uwagę już od prawie 20 lat. Najgorsza sytuacja była od początku na
odcinku o długości ok. 18 km od skrzyżowania autostrady z ul. Rudną po Bogumin.
Kierowcy musieli stosować się do ograniczeń prędkości jazdy, w różnych
miejscach niezbędne były remonty doraźne, które jednak sytuacji do końca nie
rozwiązywały.
Według opinii ekspertów ŘSD wady nawierzchni były
spodowodane zastosowaniem nieodpowiednich materiałów budowlanych. Z kolei
Eurovia od początku twierdziła, że pod nawierzchnię użyła budulec, który został
zamówiony przez ŘSD.