niedziela, 6 października 2024
Imieniny: PL: Artura, Fryderyki, Petry| CZ: Hanuš
Glos Live
/
Nahoru

Powodziowy dramat trwa. Ewakuacja Ostrawy-Przywoza (akt.)  | 16.09.2024

Poniedziałek przywitał nas kolejnymi opadami deszczu, ale stan wód w rzekach naszego regionu powoli opada. W dalszym ciągu dramatyczna sytuacja panuje na Odrze, a także rzekach w Jesionikach, gdzie zwłaszcza Biała wyrządziła w weekend makabryczne szkody. W poniedziałek w ciągu dnia rozpoczęła się ewakuacja ostrawskiej dzielnicy Przywóz. Są też trzy ofiary śmiertelne powodzi w RC, wszystkie w województwie morawsko-śląskim. 

Ten tekst przeczytasz za 4 min. 60 s
Dzielnica Ostrawa-Przywóz zalana wodą. Fot. mat. prasowe województwa
Trzeci stopień zagrożenia wciąż obowiązuje na Odrze w Boguminie i Ostrawie-Swinowie oraz rzece Opawie w bezpośrednim sąsiedztwie miasta Opawa. Tam powódź wyrządziła bardzo duże szkody, jak już informowaliśmy, w Swinowie został zalany dworzec kolejowy i przyległe posesje, w Opawie miejscowe osiedla, z których ludzi ewakuowano pontonami oraz śmigłowcami. W Ostrawie nie działa elektrownia w Trzebowicach. Odcięci od dostaw ciepła są prawie wszyscy mieszkańcy miasta. Przed południem ruszyła ewakuacja mieszkańców części dzielnicy Ostrawa-Przywóz, woda dotarła aż po ulicę Marianskohorską. To pokłosie uszkodzonych wałów w okolicach zlewiska Odry i Opawy.

 
GALERIE ostrawa
 

Po godz. 14.00 rozpoczęła się też ewakuacja dzielnic Antoszowice i Koblow. Zalany jest prawie cały Przywóz, a także część dzielnicy Mariańskie Góry. W Przywozie woda dotarła również do tamtejszej galerii handlowej, a także miejscowych zakładów przemysłowych. Strażacy aktualnie próbują zatamować uszkodzone miejsca w wale przeciwpowodziowym workami z piaskiem. - Powoli udaje się zahamować przepływ wody z uszkodzonej tamy. To dobry znak, bo w przeciwnym razie szkody spowodowane zalaniem Przywozu byłyby znacznie wyższe - skomentował wieczorną akcję hetman województwa morawsko-śląskiego Josef Bělica. W Przywozie ratownicy pomogli w poniedziałek blisko 600 osobom w zalanej strefie miasta. 

 

Popołudniowy briefing prasowy województwa morawsko-śląskiego. Sytuacja w Ostrawie nadal jest trudna. Fot. ARC


Demony wróciły do Bogumina, który pamięta fatalną powódź z 1997 roku. Do miasta dotarła w nocy z niedzieli na poniedziałek fala kulminacyjna na Odrze, ale spustoszenie siała rzeka i okoliczne potoki już wcześniej. W niedzielę po południu również centrum miasta została zalane wodą. – Nie myślałem, że jeszcze doczekam się kolejnej dużej powodzi w naszym mieście, porównywalnej z tą z 1997 roku. Jesteśmy bez dostaw prądu, w wielu miejscach nie działa sygnał operatorów sieci komórkowych, mieszkańcom brakuje więc dostępu do szybkich informacji – relacjonował w nocy Petr Vícha, burmistrz Bogumina. Wiele wskazuje na to, że najgorsze boguminiacy mają za sobą. Teraz zacznie się duże sprzątanie miasta i szacowanie strat. A będą ogromne. W niedzielę woda z Odry przerwała wały przeciwpowodziowe w Starym Boguminie, których koszty budowy wynosiły... 170 mln koron. 
Z ekstremalnymi powodziami walczy też południe Polski. Dramatycznie zrobiło się w nocy w Nysie, gdzie na pontonach i łodziach ewakuowano pacjentów miejscowego szpitala. – Jesteśmy odcięci od świata – alarmują mieszkańcy tych regionów. W Polsce są też pierwsze cztery śmiertelne ofiary powodzi. W związku z zaistniałą sytuacją o godz. 9.00 odbyło się nadzwyczajne posiedzenie Rady Ministrów. Według hydrologów, mocna fala powodziowa w najbliższych dniach może zaatakować też Wrocław. Eksperci szacują, że największa fala dotrze do Wrocławia w środę. Jeśli sprawdzą się pesymistyczne prognozy, zalane może zostać nawet centrum miasta. 



–  Strażacy nadal prowadzą działania w zalanych przez wody powodziowe Czechowicach-Dziedzicach i Dankowicach – powiedział w poniedziałek komendant bielskiej PSP bryg. Roman Marekwica. Starosta bielski Andrzej Płonka podał, że w powiecie woda wdarła się do setek domów.
Największe problemy sprawiły lokalne rzeki: Iłownica, Jasienica i Wapienica, ale także Wisła.– Aktualnie prowadzimy działania w Czechowicach-Dziedzicach i Dankowicach. W tej chwili pompujemy wodę z rozlewisk do koryt rzek. Nadzorujemy też budynki, które są odcięte, pod kątem udzielenia pomocy mieszkańcom – powiedział szef bielskich strażaków bryg. Roman Marekwica.
Starosta bielski Andrzej Płonka, podsumowując sytuację, wskazał, że w powiecie zalane zostały setki domów, nie tylko piwnice, ale i części mieszkalne. 
Trwa wypompowywanie. Wody jest więcej niż było jej w 2010 roku. Na ten stan się przygotowywaliśmy. Zbiorniki retencyjne były prawie puste. Niestety, drobne potoczki i stawy zapełniły rzekę Iłownicę, która wystąpiła w Czechowicach-Dziedzicach. Kaniówek Dankowski to nasz temat dyżurny. Wojewoda śląski zapowiedział przegląd wałów, a tam coś się dzieje; po raz kolejny przerwany jest wały – mówił samorządowiec. Burmistrz Czechowic-Dziedzic Marian Błachut powiedział, że w mieście zalanych zostało około 350 posesji.
W Cieszynie od kilku godzin można już przejechać Aleją Jana Łyska. Ale nie wszystkie ulice zostały otwarte po ostatnich ulewach.





Może Cię zainteresować.