poniedziałek, 20 stycznia 2025
Imieniny: PL: Fabioli, Miły, Sebastiana| CZ: Ilona
Glos Live
/
Nahoru

Przed 50 laty zginęli w szybie | 18.09.2024

Pół wieku temu w Kopalni Prezydent Gottwald (później Franciszek) w Suchej Górnej urwała się lina windy górniczej. Klatka runęła na głębokość 640 metrów. Zginęło osiem osób. Z okazji okrągłej rocznicy tragedii na ścianie budynku administracyjnego nieczynnej już kopalni odsłonięto tablicę pamiątkową.

Ten tekst przeczytasz za 2 min. 30 s
Pod foto: Pieśni górnicze śpiewali członkowie „Chórku” i „Slavíków”. Fot. MARIAN WEISER

Tragiczny zjazd pod ziemię rozpoczął się w czwartek 12 września 1974 roku o godz. 6.19. Do dwupoziomowej windy, potocznie nazywanej „szolą”, weszło 34 górników. Kiedy klatka znajdowała się  270 metrów pod powierzchnią ziemi, pękła lina. Winda zaczęła spadać, choć częściowo hamowały ją mechanizmy zabezpieczające. Spadła poniżej czwartego piętra, uderzyła w konstrukcję i osiadła na głębokości 640 metrów. Dolna część „szoli” uległa  deformacji. Zginęło ośmiu górników w wieku od 24 do 52 lat, wszyscy z dolnego poziomu wyciągu. 22 mężczyzn doznało poważnych obrażeń.

Co było przyczyną tragedii w szybie wydechowym PG II? Było w nim mokro, a występująca woda miała wysoką zawartość soli. „W miejscu, gdzie przerwała się lina, stwierdzono obecność chlorków sodu, które spowodowały korozję nie tylko na powierzchni, ale też we wnętrzu liny, pomimo że druty były ocynkowane i zakonserwowane odpowiednim smarem przez niemieckiego producenta” – pisał prof. Roman Makarius w książce „Memento důlních nehod v českém hornictví”.


Nowa tablica upamiętnia ofiary wypadku. Fot. Danuta Chlup

W ub. czwartek, w okrągłą rocznicę tragedii, na terenie byłej kopalni (dziś znajduje się tam strefa przemysłowa) prezes Koła Umundurowanych Górników Kopalni Franciszek Rostislav Grim wraz z wójtem Suchej Górnej Janem Lipnerem odsłonili tablicę z nazwiskami ofiar.
– Nasze Koło pielęgnuje tradycje górnicze i historię Kopalni Franciszek. Dlatego postanowiliśmy uczcić okrągłą rocznicę tragicznego wypadku. Tablicę pamiątkową ufundowaliśmy ze środków własnych naszego stowarzyszenia – powiedział Grim naszej gazecie.

Poczty sztandarowe przy tablicy. Fot. ARC organizatorów

Kameralną uroczystość uświetnili śpiewem hymnu górniczego i innych pieśni o tematyce górniczej członkowie „Chórku”, działającego przy Miejscowym Kole Polskiego Związku Kulturalno-Oświatowego, oraz z chóru mieszanego „Slavíci”. Wystąpili w górniczych mundurach. Śpiewali do podkładu muzycznego, nagranego specjalnie na tę okazję przez orkiestrę dętą z polskiej Lubomi, partnerskiej gminy Suchej Górnej. Zagrała również orkiestra dęta „Sušanka”. Eugeniusz Kiedroń przypomniał przebieg tragicznego zdarzenia, wyświetlono również film dokumentalny. W spotkaniu wzięły udział stowarzyszenia górnicze z okolicy, pojawili się także członkowie rodzin ofiar wypadku.




Może Cię zainteresować.