Pierwsza wystawa bożonarodzeniowych szopek została zainaugurowana w sobotę 7 grudnia podczas tradycyjnego jarmarku świątecznego, jaki zorganizowało MK PZKO w Boguminie-Skrzeczoniu. Podczas gdy na parterze Domu PZKO można było skosztować tradycyjnych wypieków, ciast, wędlin i ciepłych dań lub kupić świąteczne ozdoby, biżuterię i ręcznie szyte maskotki, na piętrze uwagę przykuwała widowiskowo przygotowana wystawa szopek. 

Już na wejściu gości wita stoisko z kolejką elektryczną, której trasa jest poprowadzona wokół różnorakich szopek w niewielkich rozmiarach. Dalej można zobaczyć cuda i cudeńka – formę do ciasta w kształcie betlejemskiej stajenki, szopkę z klocków lego, z drewna, z gipsu, porcelany, szkła, a także ułożoną z puzzli. W różnych rozmiarach i formatach.


Uwagę przykuwa stoisko z kolejką elektryczną jeżdżącą między szopkami. Fot. Łukasz Klimaniec

– Dwa lata temu mieliśmy taką próbną wystawę szopek w ramach jarmarku między stoiskami. Ciągle jednak chodziło mi po głowie, żeby zrobić coś większego, czyli wystawę, jakiej tu jeszcze nie było -  wyjaśnia Czesław Gałuszka, prezes skrzeczońskiego koła, który jest właścicielem sporej kolekcji betlejemskich szopek.

Dołączył do niej stajenki bożonarodzeniowe od innych członków koła, a także te wykonane przez uczniów szkoły z Suchej Górnej czy Śląskiej Diakonii i pożyczone od znajomych.  – Zbieram i kolekcjonuję szopki, tak po częściach. Nieraz dokupuję figurki, a potem już całą szopkę układam i komponuję sam. Ale nie chcę powtarzać takiej samej, dlatego ciągle szukam czegoś nowego. Mam gipsowe, szyte z materiału, albo wykonane z drewna, bo drewno mnie fascynuje i cieszy. Największą radość mam właśnie z tych wyrzeźbionych z drewna – przyznał.

Najstarsza szopka pochodzi z 1937 roku. Zachowało się z niej kilka figurek. Ciekawostką jest też papierowa szopka, która należała do teścia Czesława Gałuszki. – Teść dostał ją, gdy był małym chłopcem. Miał ją przez cały czas. Zmarł w ubiegłym roku w wieku 94 lat. Więc ta szopka też już ma swoje lata – przyznał prezes koła.


Szopka z klocków Lego? Czemu nie! Fot. Łukasz Klimaniec

Na wystawie jest kącik dla dzieci z kolorowankami stajenek bożonarodzeniowych, a także mała zagroda, w której biega świnka morska. Zwiedzający wystawę szopek mieli okazję skosztować specjałów przygotowanych przez organizatorów – do kupienia było popularne w Polsce, a mało rozpowszechnione w Czechach grzane piwo z przyprawami korzennymi, herbata zimowa, napój imbirowy czy zbożowa kawa zimowa. 
Jarmark bożonarodzeniowy przyciągnął mnóstwo osób nie tylko z Bogumina, ale i okolicznych miejscowości oraz z Polski. Wśród wystawców byli m.in. Magdalena i Tomasz Śrót z Bieńkowic, którzy oferowali swojskie wędliny tradycyjnej produkcji.

– Jesteśmy tu już trzeci raz. Mieszkańcy Bogumina zawsze bardzo fajnie nas przyjmują. Są zachwyceni naszymi produktami. Jest tu bardzo sympatycznie – mówili Śrótowie.
  Wystawę szopek bożonarodzeniowych można oglądać w każdy weekend grudnia, a także w dni między świętami, aż do 5 stycznia, w określonych godzinach. Wstęp jest bezpłatny (wolne datki).

• 14-15 grudnia (sobota – niedziela) od 9.00 do 11.00 i od 14.00 do 17.00
• 20 grudnia (piątek) od 15.00 do 18.00
• 21-22 grudnia (sobota – niedziela) od 9.00 do 11.00 i od 14.00 do 17.00
• 27 grudnia (piątek) od 15.00 do 18.00
• 29-30 grudnia (niedziela – poniedziałek) od 9.00 do 11.00 i od 14.00 do 17.00
• 3 stycznia (piątek) od 15.00 do 18.00
• 4-5 stycznia (sobota – niedziela) od 9.00 do 11.00 i od 14.00 do 17.00