Walka z żywiołem: zaczęło się wielkie sprzątanie (akt.) | 18.09.2024
Sytuacja powodziowa w całej Republice Czeskiej według słów
hydrologów została opanowana. Najwięcej stresu przeżywali w nocy ze wtorku na
środę mieszkańcy Czech Południowych, zwłaszcza w okolicach dużego zbiornika
naturalnego Rožmberk. Jeden z
symboli tego regionu wytrzymał jednak wszelkie próby, a woda rozlała się tylko
na okoliczne łąki i pola. Niestety bilans ofiar powodzi w RC wzrósł w środę do 4 osób.
Ten tekst przeczytasz za 3 min. 45 s
Woda siała spustoszenie. Fot. mat. prasowe
W województwie morawsko-śląskim odwołano wszędzie trzeci
stopień zagrożenia powodziowego. Wciąż najgorsza sytuacja panuje w miastach
najbardziej dotkniętych wielką wodą, w Boguminie, Opawie, Karnowie i Jeseniku.
W Boguminie w dalszym ciągu brakuje dostaw prądu w prawie całym mieście,
Karniów powoli budzi się do XXI wieku i szacuje straty. Zaczęło się wielkie sprzątanie. W trakcie dnia wizytę złożył w mieście prezydent RC Petr Pavel. - Cieszę się, że mogliśmy pokazać prezydentowi skalę zniszczeń. Walczymy, ale nie jest łatwo - stwierdził na gorąco burmistrz Bogumina Petr Vícha.
Prezydent Petr Pavel (z lewej) podczas wizyty w Boguminie. Fot. Pavel Čempěl/Miasto Bogumin
Wtorkowa robocza wizyta delegacji czeskiego rządu zahaczyła m.in. o Bogumin. Vít Rakušan, minister spraw wewnętrznych RC, sprawdził na własnej skórze szkody, jakie spowodowała Odra nie tylko w bocznych dzielnicach, ale też w centrum miasta. Włodarze miasta ustalili też z ministrem strategię dotyczącą logistyki zbliżających się wyborów do władz wojewódzkich i senackich, zaplanowanych na najbliższy piątek i sobotę. – Burmistrz Petr Vícha powiedział otwarcie, że miasto jest przygotowane do wyborów. Pomogą strażacy, a także mieszkańcy miasta. Solidarność w tym regionie jest niesamowita – zaznaczył minister.
Briefing prasowy został zorganizowany także w środowy poranek w Ostrawie. Uzgodniono strategię na najbliższe godziny. Wiele wskazuje na to, że najgorsze ten region ma już za sobą. Wielka woda wyrządziła niemniej tak duże szkody materialne, że zdaniem prezydenta miasta Jana Dohnala powrót do stanu sprzed powodzi będzie biegiem na długim dystansie. – Potrwa kilka lat, zanim uda się w mieście naprawić wszystkie usterki spowodowane powodzią – zaznaczył Dohnal.
Skutki powodzi odczuwają też po polskiej stronie granicy. Pięknym akcentem ostatnich godzin jest gest solidarności wobec poszkodowanych. Pierwsze transporty z darami dotarły do Czechowic-Dziedzic z
Gdańska i Borku Wielkopolskiego. Magistrat podał, że jest to żywność z długim
terminem przydatności, chemia gospodarcza i karma dla zwierząt. Oświęcim pomoże
Lądkowi-Zdrojowi, przekazując 50 tys. zł.
Do Czechowic-Dziedzic dotarły w środę także dary z Borku
Wielkopolskiego. Przywieziono żywność, środki higieniczne, wodę, koce i
komplety pościeli. W zbiórkę zaangażowani byli tamtejsi strażacy OSP i
przedsiębiorcy. – Dystrybucją darów zajmował się będzie Ośrodek Pomocy
Społecznej (OPS) w Czechowicach-Dziedzicach, ul. Kolejowa 37, numer telefonu:
32 215 44 09 – podała Joanna Wieczorek-Tyc z czechowickiego magistratu. Jak dodała, czechowicki OPS przyjmuje pomoc rzeczową dla
poszkodowanych w powodzi. Potrzebne są konkretne rzeczy: mocne, długie gumowe
rękawice, gumowce, wodery, łopaty, miotły, osuszacze powietrza, środki
grzybobójcze i do dezynfekcji oraz żywność hermetycznie pakowana.
Rzecznik oświęcimskiego urzędu miejskiego Katarzyna Kwiecień
powiedziała w środę, że prezydent Janusz Chwierut wystąpił do rady miejskiej o
wyasygnowanie 50 tys. zł z budżetu dla Lądka–Zdroju. Decyzja zapadnie na sesji
25 września. W Oświęcimiu obowiązywał alarm powodziowy. Zagrożeniem była
rzeka Soła, która zalała bulwary. – Tym razem jednak w mieście obeszło się bez
problemów. Nie zawsze jednak tak było, a miasto wielokrotnie doświadczało w
trudnych sytuacjach takiego wsparcia ze strony innych samorządów – powiedział
Chwierut. Pomoc dla Kłodzka zaoferował z kolei powiat wadowicki.
Przeznaczy 26 tys. zł na zakup ponad 30 tys. butelek wody.