Wojewódzki sztab kryzysowy: prognozy są bardzo niepokojące | 13.09.2024
Z
inicjatywy hetmana województwa morawsko-śląskiego Josefa Bělicy
został zwołany wojewódzki sztab kryzysowy. Powodem są alarmujące prognozy synoptyków i coraz większe zagrożenie powodzią. Jak podkreślono na czwartkowym briefingu prasowym, prognozy
są bardzo niepokojące, niektóre rzeki i potoki prawie na pewno wyleją
się z brzegów. – Wierzymy jednak mocno, że nie powtórzy się sytuacja z 1997 roku – powiedział hetman Josef Bělica.
Ten tekst przeczytasz za 1 min. 30 s
Hetman Josef Bělica (drugi z lewej) na briefingu prasowym. Fot. mat. prasowe województwa
W 1997 roku, podczas wielkiej wody i potężnych powodzi, w rejonie Jesioników spadło ok. 450 mm wody na metr
sześcienny, teraz ma to być ok. 300 mm. Obecnie Dorzecze Odry zrzuca wodę z 7
największych zbiorników, będą one zatem w stanie pomieścić wodę z intensywnych
opadów. Na razie jest w nich miejsce na ok. 100 mln metrów sześciennych „nowej”
wody.
– Po katastrofalnych powodziach w 1997 roku podjęto i
zakończono wiele ważnych inwestycji w celu lepszej ochrony gmin, miast oraz
infrastruktury komunikacyjnej i przemysłowej przed powodziami – powiedział Bělica. – To nie znaczy, że wszędzie jest już idealnie. Rezerwy na tym polu ciągle
istnieją chociażby w niektórych gminach na brzegu rzeki Opawy, a także w
Piotrowicach koło Karwiny, Polance nad Odrą, Starym Jiczynie. – Co prawda
Dorzecze Odry inwestowało w skuteczniejszą ochronę przeciwpowodziową miliardy koron,
m.in. modernizując niektóre zbiorniki, to jednak wiele jeszcze pozostało do
zrobienia.
Na spotkaniu sztabu przeciwpowodziowego postanowiono, iż w najbliższych dniach wzmocnione zostaną patrole policji, strażaków i wszystkich służb, które mogą pomóc w ewentualnej ewakuacji ludności, w usuwaniu szkód i ratowaniu zdrowia i życia poszkodowanych. Powtórzono też apel do organizatorów głównie plenerowych wydarzeń kulturalnych czy sportowych o ich odwołanie lub zmianę terminu.