Zapisy do szkół już za kilka dni | 28.03.2023
W kwietniu w
Republice Czeskiej odbędą się zapisy do klas pierwszych szkół podstawowych. Rodzice
mają obowiązek zapisania dzieci urodzonych w okresie od 1 września 2016 roku do
31 sierpnia 2017 roku. Spośród polskich szkół na Zaolziu prawdopodobnie
najwięcej nowych pierwszoklasistów trafi ponownie do placówki w Czeskim
Cieszynie.
Ten tekst przeczytasz za 1 min. 45 s
Lekcja w polskiej podstawówce w Cierlicku. Ilu przyszłych pierwszoklasistów przyjdzie na zapisy? Fot. NORBERT DĄBKOWSKI
Już w
pierwszych dniach kwietnia można będzie zapisać dzieci do polskich szkół w Bukowcu,
Hawierzowie-Błędowicach, Olbrachcicach i Trzyńcu. Najczęściej zapisy są
organizowane w tygodniu po Świętach Wielkanocnych. Spośród szkół z polskim
językiem nauczania prawdopodobnie najwięcej nowych pierwszoklasistów pozyska,
tak jak w poprzednich latach, placówka w Czeskim Cieszynie. Ze względu na fakt,
że co roku zapisują tam swoje potomstwo także rodzice z Polski, pierwszy dzień
zapisów przeznaczony będzie dla dzieci z miejscem zamieszkania w obwodzie czeskocieszyńskim,
drugi dla pozostałych zainteresowanych. – Spodziewamy
się, że zapisze się ok. 30 dzieci z naszych przedszkoli w Czeskim Cieszynie
oraz ok. 10 dzieci z Polski. W filii w Sibicy powinno pojawić się około 10 dzieci
– poinformował naszą gazetę dyrektor Marek Grycz. Rodzice mają
obowiązek zapisać do szkoły dzieci urodzone w okresie od 1 września 2016 roku
do 31 sierpnia 2017 roku oraz te, które podczas ubiegłorocznych zapisów otrzymały
odroczenie obowiązku szkolnego o rok. Rodzice, którzy
ze względu na niedojrzałość fizyczną lub intelektualną syna czy córki wnioskują
o odroczenie obowiązku szkolnego, powinni dołączyć do wniosku dwa orzeczenia: z
poradni pedagogiczno-psychologicznej oraz od lekarza specjalisty lub psychologa
klinicznego. Ustawa
szkolna przewiduje także możliwość zapisania do szkoły dziecka pięcioletniego, czyli
takiego, które będzie obchodziło szóste urodziny już w trakcie roku szkolnego,
w którym miałoby rozpocząć naukę. Również w tych wypadkach wymagane jest
orzeczenie poradni pedagogiczno-psychologicznej.
Cały tekst
znajdziecie we wtorkowym wydaniu papierowym „Głosu”.