KRISTI QOSE: Czeska liga jest lepsza od słowackiej | 19.02.2020
Z zespołem Karwiny zdążył zaliczyć tylko jeden wspólny trening przed meczem ze Zlinem. Albańczyk Kristi Qose, który w karierze może się pochwalić również występami w reprezentacji Albanii, nie martwił się brakiem zgrania z drużyną… W sobotę grał jak z nut. 24-letni ofensywny pomocnik, który ostatnio występował w Rużomberoku, po zwycięstwie nad Zlinem zdradził „Głosowi” łamaną angielszczyzną, że w zimowym okienku transferowym otrzymał kilka innych propozycji, ale postawił na Karwinę. Ten tekst przeczytasz za 1 min. 45 s
Kristi Qose w strefie dla dziennikarzy. Fot. JANUSZ BITTMAR
Czy nogi bardzo bolą po debiucie w czeskiej lidze?
– Raczej tak. Proszę zobaczyć, jak wygląda moja prawa stopa (z białej skarpetki pozostały tylko wspomnienia, cała była zakrwawiona – przyp. JB). Wiedziałem, że czeska liga jest lepsza od słowackiej, ale rzeczywistość przerosła najśmielsze oczekiwania. Miałem mniej czasu, żeby coś wymyślić z piłką, goście od razu przechodzili do pressingu. Na Słowacji futbol jest bardziej ślamazarny.
Twój transfer „za pięć dwunasta” wpłynął na całe przedmeczowe przygotowania. Zdążyłeś zaliczyć z drużyną tylko jeden trening…
– No tak, ale z tym trzeba się liczyć. Początkowo miałem rozpocząć spotkanie w gronie rezerwowych zawodników, ale kontuzje Rundica i Čonki zmusiły trenerów do działania. Mogę zagrać w linii pomocy, ale również w defensywie. Stąd może ta odważna decyzja zaraz na starcie wiosennego sezonu. Generalnie czuję się świetnie i mam nadzieję, że w następnych kolejkach pokażę pełnię swoich możliwości. Oczywiście, jeśli trenerzy dadzą mi szansę, bo w kadrze Karwiny jest teraz spora konkurencja.
W zimowej przerwie postanowiłeś nie przedłużać kontraktu z Rużomberkiem i od razu pojawiło się kilka zagranicznych propozycji. Zdradzisz może, które kluby oprócz Karwiny polowały na ciebie?
– Najbliżej podpisania kontraktu byłem z Zagłębiem Lubin. W końcu jednak wybrałem opcję gry w Karwinie. Włodarze tego klubu byli bardzo konkretni i to zadecydowało. Stadion, zaplecze do treningów i odnowy biologicznej, to wszystko zrobiło na mnie ogromne wrażenie (Kristi Qose podpisał z Karwiną kontrakt aż do 30 czerwca 2022 – przyp. JB).