piątek, 19 kwietnia 2024
Imieniny: PL: Alfa, Leonii, Tytusa| CZ: Rostislav
Glos Live
/
Nahoru

Puzzle tour, czyli olej inaczej  | 15.11.2019

Maluje klasyczną techniką olejną, lecz jego obrazy mają nietradycyjną formę, są interaktywne. W ramach projektu „Puzzle tour” wystawia je na Zaolziu i w Polsce. Na co dzień František Szymczysko jest bibliotekarzem i grafikiem w Bibliotece Miejskiej w Czeskim Cieszynie. 

Ten tekst przeczytasz za 6 min. 45 s
Fot. ARC F. Szymczysko
 
Olej to technika używana już przez dawnych mistrzów. Na czym polega innowacyjność twojej twórczości?
– Zajmuję się malarstwem olejnym, a więc techniką tradycyjną, jednak moje podejście do obrazu jest nieco inne od tradycyjnego. Odbiorca nie musi tylko biernie oglądać obrazów, ale może czynnie uczestniczyć w ich tworzeniu – układać je, przestawiać, bawić się nimi, obracać je. Moje obrazy tworzą układanki, puzzle. 
 
Inspirowałeś się podobną twórczością, czy to był twój własny, autorski pomysł?
– Nigdzie tego nie widziałem. Moją inspiracją są tradycyjne tematy, które przez wieki leżały w centrum zainteresowań artystów: portret, postać, pejzaż, martwa natura. Jednak te wszystkie tematy staram się pokazać w inny sposób, tak, aby w tworzeniu obrazów uczestniczyli także odbiorcy. Generalnie jesteśmy przyzwyczajeni, że przychodzimy na wernisaż, do muzeum i biernie oglądamy wystawione dzieła. Sam staram się podróżować po muzeach i galeriach europejskich, a najbardziej interesują mnie malarze dawni. W tych muzeach brakowało mi zawsze pewnej swobody – wszędzie wiszą zakazy: nie wolno dotykać, nie wolno fotografować. I to było dla mnie bodźcem, żeby stworzyć coś nowego, żeby dać odbiorcy tradycyjne tematy, ale tak, aby mógł dotknąć, pomyśleć, uczestniczyć, a nie tylko biernie oglądać. 


 
Twoje obrazy to układanki składające się z wielu elementów. Jak one powstają?
– Wykorzystuję grafikę komputerową. Najpierw robię zdjęcie, przetwarzam je w grafikę, następnie tnę obraz i przygotowuję go do malowania. Gdybym najpierw namalował obraz na płycie pilśniowej i potem go pociął, wtedy bym go zniszczył. Grafika komputerowa umożliwia mi precyzyjne przygotowanie określonej liczby elementów puzzle, które później część po części maluję i te części idealnie do siebie pasują. 

Twoja twórczość składa się z cykli i podcykli. Opowiedz o nich. 
– Pierwszy cykl „Układanki”, jak sama nazwa wskazuje, nawiązuje do popularnych dawniej układanek, w których przesuwało się kwadratowe elementy ułożone w ramce. Składa się z portretów moich bliskich, jest wśród nich także Zofia Waniok, która swoją twórczością bardzo mnie zainspirowała. Ten cykl był moją pracą dyplomową w Instytucie Sztuki Uniwersytetu Śląskiego w Cieszynie. Później powstało „Nowe pokolenie”. Jeśli chodzi o formę, nawiązałem tu do popularnych w średniowieczu i na początku renesansu tryptyków, które wówczas miały przeważnie tematykę religijną. W środku znajdował się główny motyw, po bokach mniej ważne, które dopełniały całość. W moim tryptyku „Nowe pokolenie” w centrum uwagi jest komputer i Internet. Z jednej jego strony przedstawiłem starsze, odchodzące pokolenie, które za bardzo nie rozumie tego nowego świata, z drugiej strony pokolenie wchodzące w życie, które aktywnie uczestniczy w przemianach. Ażeby podkreślić główny motyw, a nie używać do tego elektryczności – bo wyznaję zasadę, że także nowoczesne tematy oddaję tradycyjną techniką – użyłem farby fluorescencyjnej. 



 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie.
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez František Szymczysko (@puzzle_ofmylife)


 

Z wystawy, która jakiś czas temu odbyła się w Domu PZKO w Gnojniku, zapamiętałam prostopadłościan z przesuwanymi elementami namalowanych na jego bokach postaci…

– Cykl „Jestem tu dla ciebie, a ty jesteś tutaj dla mnie” to malarstwo figuratywne. Składa się z trzech prostopadłościanów na aluminiowej konstrukcji. Postacie podzielone na części, które można przesuwać, tworzą w ten sposób nowe postacie. Symbolicznie chciałem wyrazić to, że wchodząc w relacje z innymi ludźmi, nawzajem na siebie wpływamy. Ostatni cykl to „Martwa natura”. Obraz podzielony jest na dwie części złożone z trójkątnych elementów. Do tego obrazu mam przygotowane specjalne poduszki. Na wystawie dwie grupy osób siadają na poduszkach na podłodze i tworzą oddzielnie dwie połowy obrazu, a następnie łączą je w jedną całość. Ten obraz ma symbolicznie połączyć ludzi. Tło obrazu stanowi motyw folklorystyczny, podkreślający moje pochodzenie.

Gdzie już wystawiałeś swoje prace w ramach „Puzzle Tour”?

– Przed trzema laty miałem pierwszą wystawę w Bibliotece Miejskiej w Czeskim Cieszynie. Potem była Szkoła Podstawowa przy ul. Kopernika w Trzyńcu – tam wystawa połączona była z pogadanką nt. malowania portretów. Dzieciom bardzo się podobało, że mogły bawić się moimi układankami. Miałem także wystawę w galerii „Most” w Czeskim Cieszynie. Za największy dotychczasowy sukces uważam wystawę w Muzeum Śląskim w Katowicach, w ramach Nocy Muzeów 2017. Wówczas przez muzeum przewinęło się aż 17 tys. osób. Moja wystawa była umieszczona w bardzo dogodnym miejscu, w głównym holu. Dzięki temu każdy ją obejrzał, ludzie cały czas ustawiali moje układanki. Wystawiałem także w Galerii Szyb Wilson w Katowicach – w ramach II Przeglądu Sztuki Współczesnej „Nowa Awangarda”, w Młodzieżowym Domu Kultury w Bytomiu, w Willi Fitznera w Siemianowicach Śląskich. Plany na przyszły rok? – Na razie jestem zorientowany na Polskę, mam nadzieję, że w przyszłym roku uda mi się ponownie zorganizować w Polsce jakieś wystawy. Ale chciałbym je także zaproponować naszym szkołom na Zaolziu, bibliotekom, Domom PZKO czy innym instytucjom. W szkołach mogę poprowadzić zajęcia edukacyjno-artystyczne. I zdradzę, że jestem w trakcie malowania nowych prac. Wszelkie informacje o „Puzzle Tour” można znaleźć na mojej stronie www.frantisekszymczysko.pl.

 



Może Cię zainteresować.