środa, 11 grudnia 2024
Imieniny: PL: Biny, Damazego, Waldemara| CZ: Dana
Glos Live
/
Nahoru

»Zwrot« dawniej i dziś  | 30.11.2019

Miesięcznik „Zwrot” świętuje swoje 70-lecie. Już 4 grudnia odbędzie się gala jubileuszowa w Teatrze Cieszyńskim w Czeskim Cieszynie. O współczesnym „Zwrocie” rozmawiamy z jego redaktor naczelną Haliną Szczotką. 

Ten tekst przeczytasz za 3 min. 30 s
Halina Szczotka, redaktor naczelna od 2012 roku (z roczną przerwą). Fot. NORBERT DĄBKOWSKI
 
Zdarza się, że sięgasz po archiwalne wydania „Zwrotu” sprzed kilkunastu lub kilkudziesięciu lat i porównujesz je z aktualnymi? Może teraz, przed jubileuszem, była taka okazja?
– Zdarza mi się grzebać w naszym archiwum i to nie tylko przed jubileuszem. Zaglądam tam na przykład przy okazji pisania o pewnych tematach, które poruszaliśmy w przeszłości. Z tym, że u nas od tak zwanego „zaglądania do archiwum” jest koleżanka Czesława Rudnik, która pracuje w redakcji dużo dłużej ode mnie, wie więc, gdzie szukać. Swoje znaleziska publikuje na portalu w rubryce „Wydziobane”.
 
I są duże różnice pomiędzy tym, jak wyglądał „Zwrot” przed laty i tym, jaki jest dziś?
– Niektóre teksty opublikowane przed iluś tam laty mogłyby spokojnie pojawić się także dzisiaj. Oczywiście język pierwszych czterdziestu roczników, od 1949 do 1989 roku, nacechowany jest ówczesną rzeczywistością, ale nawet z tego okresu sporo artykułów można by dziś opublikować, a czytelnicy nie zauważyliby, że nie chodzi o współczesny artykuł. 
 

 
 
Jakie tematy są w tej chwili najważniejsze dla miesięcznika?
– Kiedyś „Zwrot” był miesięcznikiem głównie literacko-artystycznym. Obecnie liczba Polaków na Zaolziu, a tym samym liczba potencjalnym czytelników, zmniejsza się drastycznie. Tym samym zmniejsza się także liczba literatów, artystów i osób, których te tematy interesują i z tego też powodu musieliśmy poszerzyć zakres tematyczny, żeby znaleźć czytelników nowych. Stąd, oprócz literatury i sztuki, poruszamy tematy współczesne, historyczne, zamieszczamy wywiady z różnymi ludźmi.

 „Zwrot” jest nie tylko miesięcznikiem, ale ma także platformę internetową, na której codziennie pojawiają się nowości. Te dwa prawie już odrębne media żyją w symbiozie?
– Na pewno jest symbioza, ponieważ portal i miesięcznik tworzone są przez jedną redakcję. Natomiast to, co pojawia się na portalu internetowym, nie jest powielane w gazecie drukowanej. Portal i gazeta to są dwa różne media, prowadzone w zupełnie inny sposób. Na portalu znaleźć można codzienną informację i newsy, w gazecie są teksty publicystyczne. W drukowanym „Zwrocie” często bardzo potrzebna jest wiedza z pewnej dziedziny. I tak na przykład w tematach historycznych współpracujemy m.in. z historykiem Wojciechem Święsem z Książnicy Cieszyńskiej, o literaturze pisze Renata Putzlacher, pisał także Libor Martinek. Kolejnym stałym autorem jest etnolog Sylwia Grudzień. Cieszę się, że udało mi się skłonić do pisania Mariana Siedlaczka, który ostatnio tylko fotografował. Jego wywiady ze znanymi osobami z naszego terenu bywają naprawdę odkrywcze. 
 
Jak widzisz przyszłość „Zwrotu”? Są w planie jakieś nowatorskie rozwiązania, większe wykorzystanie multimediów?
– Niestety o tym temacie nie da się rozmawiać bez poruszenia kwestii finansowej. Jakikolwiek rozwój w tej chwili jest niemożliwy bez dodatkowego przypływu funduszy. Wizje mamy ogromne, chcemy, aby „Zwrot” był znaną marką wśród Polaków mieszkających na Zaolziu i po drugiej stronie Olzy, ale też wśród mieszkających tu Czechów, którzy interesują się życiem polskiej mniejszości. Dlatego mamy również czeską wersję portalu.
 
 



Może Cię zainteresować.