czwartek, 25 kwietnia 2024
Imieniny: PL: Jarosława, Marka, Wiki| CZ: Marek
Glos Live
/
Nahoru

Najlepiej na końskim grzbiecie | 19.01.2019

Koń by się uśmiał. To powiedzenie przypomniało mi się podczas spotkania z Izabelą Bocek z klasy IIIA Polskiego Gimnazjum w Czeskim Cieszynie. Nie dlatego jednak, że nasza rozmowa była absurdalna, ale że Iza, pasjonatka koni, w trakcie jej trwania nie przestawała się śmiać. 

Ten tekst przeczytasz za 1 min. 60 s
Iza Bocek podczas pokonywania przeszkód terenowych. Fot. ARC

 
Kiedy pokochałaś konie?
– Mając trzy lata, chodziłam z rodzicami do cyrku i tam widziałam konie. Chciałam je dotykać, głaskać i, oczywiście, jeździć na nich. Jazdy konnej zaczęłam się uczyć jednak dopiero później. Kiedy miałam 8 lat, zapisałam się do klubu jeździeckiego w Ropicy. Natomiast obecnie jeżdżę na koniu mojej nieco starszej koleżanki-trenerki, Jany Kaszperowej, która jest właścicielką czterech koni i stajni Ever Dream w Tyrze.

Czym konie cię fascynują?
– Jazda konna była dla mnie od początku czymś zupełnie naturalnym. Może dlatego od pierwszych moich prób jeździeckich nie sprawiała mi żadnych trudności. Na pewno fascynujące jest też oglądanie świata z końskiego grzbietu. To wspaniały relaks i sposób na odstresowanie. 

Jaką dyscyplinę jeździecką uprawiasz?
– Zaczynałam od skoków przez przeszkody, ale później na propozycję mojej trenerki przestawiłam się na konkurs wszechstronny, który jest najtrudniejszą dyscypliną jeździecką, a równocześnie konkurencją olimpijską. Oprócz próby skoków obejmuje próbę ujeżdżania i tzw. cross country, czyli próbę w urozmaiconym terenie. Nasze konie bardzo lubią, kiedy w związku z próbą w terenie mogą pluskać się w wodzie. 

Jak sobie radzisz na zawodach i co zaliczasz do największych swoich osiągnięć?
– W kategorii do lat 16 udało mi się zająć na Mistrzostwach RC w Pardubicach 9. miejsce. Pojechałam tam jako jedyna reprezentantka województwa morawsko-śląskiego i wszystkie próby zaliczyłam bez punktów karnych. Z kolei w ub. roku, już w kategorii dorosłych, zajęłam 5. miejsce w Pucharze Wszechstronności Amatorów. To dobra lokata, zwłaszcza że teraz jeżdżę na kucyku w konkurencji dużych koni.


Cała rozmowa do przeczytania w weekendowym „Głosie” z 18.01.2019.


Może Cię zainteresować.