sobota, 20 kwietnia 2024
Imieniny: PL: Agnieszki, Amalii, Czecha| CZ: Marcela
Glos Live
/
Nahoru

Szkoła na odległość. Jak uczyć zdalnie, gdy szkoły są zamknięte? | 25.03.2020

Minęły dwa tygodnie od momentu, kiedy rząd czeski zdecydował w związku z pandemią koronawirusa o całkowitym zamknięciu szkół podstawowych, średnich i wyższych. Uczniowie przyjęli ten fakt jako początek nadzwyczajnych ferii. Nauczyciele mimo wszystko próbują ich uczyć. Przynajmniej na odległość. Jak można to zrobić, rozmawiamy z dyrektorką Polskiej Szkoły im. Henryka Sienkiewicza w Jabłonkowie, Urszulą Czudek. 

Ten tekst przeczytasz za 4 min.
Fot. Norbert Dąbkowski
 

Jak wygląda zdalne nauczanie w waszej szkole?
– Zmieniła się rola nauczyciela, rodzaj pracy i organizacji nauki. Nie uczymy wg rozkładu od dzwonka do dzwonka, nie mamy przestrzeni klasy, nasi uczniowie są w domach. Naszą codzienną komunikację zastąpił sprzęt. Jest to sytuacja nie tylko nowa, ale przede wszystkim nietypowa, w której znaleźli się również uczniowie i ich rodzice.
 
Czym różni się nauczanie dzieci on-line, powiedzmy, w klasie pierwszej, czwartej i ósmej?
– Nie widzę zasadniczej różnicy. Każdy nauczyciel jest odpowiedzialny za swoją klasę. W klasach 1.-4. nauczyciele nie pracują na razie na platformach edukacyjnych. Ponieważ dzieci młodsze nie mają dostępu do komputera, ważna jest pomoc rodzica, który jest pośrednikiem między dzieckiem a nauczycielem. Z rodzicami komunikacja przebiega e-mailowo lub telefonicznie. Planujemy, by nauka młodszych dzieci przebiegała również off-line, np. podczas prac domowych w ogrodzie, w kuchni, w warsztacie taty. Obecnie za nami pierwszy tydzień nauki on-line, w czasie którego każdy nauczyciel starał sobie znaleźć swoje miejsce, ustawić wirtualnie klasę, szukał odpowiednich cyfrowych pomocy dydaktycznych i treści edukacyjnych dostępnych w internecie. W tym pierwszym tygodniu naszym celem było przede wszystkim dotarcie w sieci do każdego ucznia i każdej rodziny. Chcemy bowiem, żeby nauka przebiegała wg zasad zdalnego nauczania, by nie była oparta tylko na przekazywaniu podręcznikowych zadań.

Zwłaszcza na drugim stopniu nauczania co przedmiot to inny nauczyciel. W jaki sposób koordynujecie te poszczególne działania?
– Prowadzimy zajęcia na platformie edukacyjnej Bakaláři oraz Google Classrom, dzięki którym potrafimy stworzyć wirtualną szkołę. Nauczyciele częściej jednak korzystają z platformy googlowskiej, która pozwala lepiej przenieść szkolne działania do rzeczywistości on-line. Oprócz tego próbują wirtualnie spotykać się z uczniami na wideokonferencji poprzez googlowskie narzędzie Meet. Dużym ułatwieniem w zdalnym nauczaniu jest to, że wszyscy nauczyciele mają do dyspozycji notebooki oraz posiadają, tak samo jak uczniowie, specjalnie zabezpieczony Google profil – Gmail, co jest wielką pomocą w edukacji on-line. Starsi uczniowie, począwszy od klasy 5., pracowali już wcześniej w takiej wirtualnej klasie na zajęciach z ICT.

Czy nie spotykacie się z problemem, że uczniowie nie mogą brać udziału w lekcjach, ponieważ w domu jest wicej dzieci w wieku szkolnym, a np. tylko jeden komputer?
– Do wirtualnej nauki podchodzimy powoli i małymi krokach. Rozumiemy trudne sytuacje w rodzinach, zdajemy sobie sprawę z różnych problemów i komplikacji, które do rodzin wniosło zdalne nauczanie. Nie chcemy pominąć żadnego ucznia. Pamiętamy, że w wielu rodzinach jest kilkoro dzieci i jeden komputer. W praktyce wygląda to tak, że informacje na temat przebiegu zajęć znajdują się codziennie od godz. 8.00 w systemie Bakaláři. Tam pojawia się aktualny rozkład, temat lekcji oraz informacje, na jakiej platformie będą klasy pracować. Lekcje nie są na razie ograniczone czasowo, w związku z czym uczeń może odrobić je równie dobrze rano, jak i wieczorem. W tym tygodniu uczniowie nadal będą mieli tylko jeden przedmiot w ciągu dnia, później najwyżej trzy.

Dziś już wiadomo, że uczniowie nieprędko wrócą do ławek. Czy wyobraża sobie pani zdalne nauczanie nie przez dwa tygodnie, ale przez dwa miesiące?
– Nie wiemy, jak długo potrawa ta sytuacja, dlatego od samego początku zdalne nauczanie traktujemy bardzo poważnie. Robimy wszystko, żeby jak najlepiej wykorzystać ten czas. Jeśli zdalne nauczanie ma mieć sens i przynosić korzyści, to będzie ono wymagało dużo cierpliwości i wyrozumiałości zarówno ze strony nauczycieli, jak i uczniów i rodziców. Tego przez najbliższe tygodnie, a może nawet miesiące właśnie będzie nam wszystkim potrzeba.



Może Cię zainteresować.