Poczta redakcyjna: Balowo w Brnie | 13.02.2023
Sezon balowy powoli zmierza do końca. W sobotę 11 lutego odbył się VII Bal Polonijny
w Brnie. Dokładnie o 18.00 zabrzmiały fanfary w sali restauracji „Kinokavárna”
i prezes Klubu Polskiego Polonus Danuta Koné-Król otworzyła imprezę, witając
zacnych gości, m.in. konsula honorowego RP w Brnie Petra Mrkyvkę oraz posła na
sejm Mirosława Zborowskiego, którzy w krótkich przemówieniach wysoko ocenili
działania Klubu Polonus.
Ten tekst przeczytasz za 1 min. 30 s
Na tegoroczną zabawę przybyli goście z Zaolzia, Polski, a nawet Wiednia.
Byli także przedstawiciele mniejszości ukraińskiej. O oprawę muzyczną zatroszczył
się zespół muzyczny Old Boys Band z MK PZKO w Orłowej-Porębie pod kierownictwem
Józefa Lugscha i wokalisty Zbyszka Letochy. Wystąpił także Zespół Regionalny „Błędowice”,
prezentując stylowy układ poloneza do muzyki Musorgskiego z opery „Boris
Godunov”. Potem wszyscy goście mogli zatańczyć wspólnie poloneza w rytm muzyki
Wojciecha Killara. Organizatorzy balu muszą tak ułożyć program, by
miejscowi Polacy mieli okazję do wspólnej zabawy w rytmie polskich piosenek, a
równocześnie, by przedstawiciele innych narodowości mogli poznać elementy polskiej kultury. Był więc
taniec serduszkowy z imionami par z polskiej literatury, filmu a nawet show
biznesu.Organizatorzy zatroszczyli się też o ciastka domowej
roboty, kanapki i możliwość zamówienia smacznej kolacji. Nie zabrakło
kotylionów dla panów i kwiatów dla pań, czyli elementów niespotykanych na
żadnym innym balu w Brnie.O północy przyszedł czas na bogatą loterię, której
nagrodą główną był tradycyjnie tort domowej roboty. Na zakończenie wybrano
jeszcze króla balu – tancerza mogącego poszczycić się największą liczbą
zebranych kotylionów, którym został ogłoszony pan Michał.
Danuta Koné-Król