Ważny apel z Dolnego Śląska: nie odwołujcie rezerwacji | 03.10.2024
Oprócz bezpośrednich skutków
powodzi Dolny Śląsk boryka się też z innymi poważnymi problemami. Jednym z nich
jest drastyczne ograniczenie ruchu turystycznego. Niektóre dolnośląskie muzea notują nawet
90-proc. spadek liczby odwiedzających.
Ten tekst przeczytasz za 3 min. 30 s
Na Dolnym Śląsku jest wiele atrakcji, które nie ucierpiały w czasie powodzi. Normalnie pracuje na przykład Muzeum Papiernictwa w Dusznikach-Zdroju. Fot. Facebook/Muzeum Papiernictwa
– Zachodnia część ziemi kłodzkiej
- Kudowa, Lewin, Duszniki-Zdrój, Polanica – nie ucierpiały w wyniku powodzi.
Mimo to turyści, szczególnie grupy zorganizowane, zaczęli masowo rezygnować z
planowanego zwiedzania naszego muzeum. W pierwszym tygodniu po powodzi
odnotowaliśmy około 90 proc. rezygnacji grup zorganizowanych – powiedział Polskiej
Agencji Prasowej dyrektor Muzeum Papiernictwa w Dusznikach-Zdroju dr hab.
Maciej Szymczyk. – Ta sytuacja dla instytucji kultury oraz firm pracujących w
sektorze turystyki to właściwie tsunami – dodał.
Muzeum Papiernictwa w Dusznikach-Zdroju czeka na gości. Fot. Facebook/Muzeum Papiernictwa
– Absolutnie nie można tego
porównywać z tragedią, która dotknęła naszych znajomych i przyjaciół w Lądku
czy Stroniu, niemniej jednak brak turystów oznacza dla firm turystycznych po
prostu głód. Inne muzea ziemi kłodzkiej są w podobnej sytuacji –
powiedział Szymczyk.
Fala powodziowa na Dolny Śląsk
dotarła 14 września. Od tego czasu wszystkie muzea w okolicach –
nawet te znajdujące się w miejscowościach, które nie ucierpiały wskutek powodzi
– notują wielki spadek odwiedzin. W związku z ich trudną sytuacją regionalne
władze apelują o nierezygnowanie z zaplanowanych wizyt i zachęcają do kupowania
biletów.
Ważnym obiektem muzealnym
Dolnego Śląska, w który w ostatnich latach zainwestowano duże fundusze, jest
Twierdza Srebrna Góra. W chwili powstania w drugiej połowie XVIII w. należała
do najnowocześniejszych tego typu fortyfikacji w Europie. Obecnie jest
unikatowym obiektem w skali dziedzictwa kulturowego Europy. W 2004 r.
rozporządzeniem Prezydenta RP nadano twierdzy status Pomnika Historii.
– Nasza twierdza nie jest
wyjątkiem, jeśli chodzi o skalę odwoływanych masowo rezerwacji: czy to
wycieczek szkolnych czy rezerwacji miejsc noclegowych w naszym obiekcie – przyznała
Emilia Pawnuk, prezes zarządu spółki Twierdza Srebrna Góra. – Fala odwoływanych
rezerwacji została przeze mnie oszacowana na kwotę około 250 tys. zł. To jest
strata, którą spółka Twierdza Srebrna Góra poniosła z uwagi na to nieszczęście,
które spotkało Kotlinę Kłodzką – dodała.
Twierdza Srebrna Góra marzy o tym, żeby gości było tyle samo, co przed powodzią. Fot. Tomasz Wolff
Zapytana, czy sytuacja w tym
tygodniu się poprawia, Emilia Pawnuk powiedziała: „Codziennie wygląda to
inaczej. Dzisiaj rozmawiałam z turystami, którzy nas odwiedzili. To są
nieliczne osoby, które przyjechały z uwagi na apele kierowane szeroko w mediach
społecznościowych czy w mediach publicznych przez Dolnośląską Organizację
Turystyczną, Urząd Marszałkowski Województwa Dolnośląskiego i wiele innych
podmiotów. Pojawia się więc światełko w tunelu, bo ludzie reagują na te apele i
przyjeżdżają. Zachęcamy do zwiedzania, nasze obiekty są bezpieczne”.
– Dziesięć dni od powodzi na
Błędne Skały sprzedano 1030 biletów, a w analogicznym okresie ubiegłego roku –
ponad 9,3 tys. To są realne straty, turyści nie przyjeżdżają, nie nocują tu i
nie korzystają z gastronomii – powiedział PAP szef Dolnośląskiej Organizacji
Turystycznej Jakub Feiga.
Organizacje
lokalne i placówki kultury z Dolnego Śląska apelują w mediach
społecznościowych, aby nie odwoływać rezerwacji i wybierać ten region na
wyjazdy wypoczynkowe. Podkreślają, że to jest też realna pomoc w odbudowie po
powodzi.(