Łomna Dolna: Obóz stowarzyszenia stowarzyszenie „Nigdy nie jesteś sam” dla niepełnosprawnych dzieci i młodzieży | 17.07.2023
Stowarzyszenie „Nigdy nie jesteś sam” z Trzyńca po raz kolejny zorganizowało w Łomnej Dolnej obóz dla dzieci i młodzieży z niepełnosprawnością. Drugi turnus odbędzie się w sierpniu w Mostach koło Jabłonkowa.
Ten tekst przeczytasz za 3 min. 30 s
Fot. DANUTA CHLUP
Obóz odbył się w ubiegłym tygodniu. Łomna od kilku lat stanowi jego bazę – pod każdym względem dostosowaną do indywidualnych potrzeb uczestników. Wybór odpowiedniego zaplecza oraz kadry wolontariuszy jest tu jeszcze ważniejszy niż w przypadku obozów dla prawidłowo rozwijających się dzieci. Na pierwszym turnusie przebywało dziesięcioro uczestników. Każdy z nich ma jednego lub nawet dwóch asystentów – wolontariuszy, w zależności od rodzaju i stopnia niepełnosprawności.
– Asystenci przyjechali już w niedzielę, uczestnicy w poniedziałek rano. Zapoznaliśmy się z dziećmi, o które będziemy się troszczyli, zaplanowali program. Nie da się wszystkiego dokładnie do przodu ustalić, ponieważ musimy dostosować się do pogody i do potrzeb dzieci. Mamy tu uczestników i na wózkach, i chodzących, czasem więc nie dla wszystkich program jest ten sam – powiedziała nam Karina Pielesz, studentka, która już po raz czwarty pomaga na obozie.
– Codziennie jest spacer, we wtorek była Olimpiada, w programie była także arteterapia. Uczestnicy wspólnie tworzyli obraz, odbijając na płótnie gąbki zamoczone w farbie. Odwiedziliśmy zagrodę ze zwierzętami domowymi, hodowlę ryb. Śpiewamy, gramy w gry, kiedy padało, robiliśmy bransoletki. Dzieci, które samodzielnie chodzą, pojechały na wycieczkę do Jabłonkowa – opisała zajęcia wolontariuszka.
Jedynym asystentem–mężczyzną był Tomasz Cienciala, nauczyciel Polskiego Gimnazjum im. J. Słowackiego w Czeskim Cieszynie. On również już wielokrotnie był na obozie „Nigdy nie jesteś sam”.
– Pracuję z młodzieżą, ale tutaj to jest zupełnie inna grupa, inne doświadczenia. Tu chodzi głównie o to, aby wszyscy w zdrowiu, bezpiecznie przeżyli dzień i abyśmy zapewnili dzieciom jakieś ciekawe przeżycia. Nie wszyscy tak samo korzystają z programu, to zależy od stopnia i rodzaju niepełnosprawności, bo są tu i tacy, którzy nie mówią i są na wózkach. Jednak pobyt w przyrodzie, spacery na świeżym powietrzu na pewno dla wszystkich są korzystne. Rodzice się cieszą, że ich dzieci mogą brać udział w obozie – podzielił się doświadczeniami.
W piątek, w ostatnim dniu obozu, przed południem grupa wyruszyła szukać skarbu, którym okazały się kolorowe skarpetki. Szlak oznaczony był czerwonymi papierowymi wstążkami, w kopertach opisane były proste zadania. Uczestnicy mieli na przykład wymienić jakieś ciekawe obozowe przeżycia, zaśpiewać wspólnie piosenkę czy też skakać pajaca. Poradzili z tym sobie wszyscy – nieważne, czy o własnych siłach, czy podpierani przez asystentów, czy siedząc na wózku. Radość u wszystkich była taka sama.
Obóz zakończono w piątek przyjęciem urodzinowym dwojga solenizantów i spotkaniem z rodzicami, którzy przyjechali po swoje dzieci.
– Chciałabym podziękować wszystkim tym, dzięki którym ten obóz mógł się odbyć. To są przede wszystkim wolontariusze – asystenci, a także darczyńcy, którzy wsparli nas finansowo, zarówno firmy, jak i osoby prywatne – powiedziała prezes stowarzyszenia „Nigdy nie jesteś sam” Renata Czader.
GALERIE nigdy nie jests sam lomna