Wirtualna świetlica w Suchej Górnej - jak działa i komu służy? | 21.03.2021
Wszyscy już dobrze znacie lekcje on-line. Ale byliście w wirtualnej świetlicy? Uczniowie Polskiej Szkoły Podstawowej w Suchej Górnej mają taką możliwość. Pani Beata Grzebień prowadzi zajęcia świetlicowe dla najmłodszych klas w trybie zdalnym. Ten tekst przeczytasz za 2 min. 15 s
Świetlica w PSP Sucha Górna w czasie lockdownu niestety świeci pustkami. Fot. Szymon Brandys
– Koleżanki nauczycielki, które uczą dzieci na pierwszym stopniu, mówiły mi, że brakuje im wspólnej rozmowy, luźnych kontaktów, na które w czasie lekcji on-line nie ma czasu. Poza tym teraz, gdy nie ma klasycznych zajęć w szkole, dzieci mają mało okazji do rozmów po polsku. I tak się zrodził pomysł wirtualnej świetlicy – mówi pani Beata.
Zajęcia dla poszczególnych grup odbywają się raz w tygodniu w godzinach popołudniowych na platformie Classroom. Dzieci dobrze ją znają z lekcji. W poniedziałki od godz. 13.30 do 14.30 spotykają się pierwszacy i drugoklasiści, we wtorki o tej samej porze klasy trzecia i czwarta. Udział jest dobrowolny i bezpłatny, z wirtualnej świetlicy mogą korzystać także dzieci, które do „normalnej” świetlicy nie są zapisane.
Jak wygląda wirtualna świetlica? Pani Beata przygotowuje dla dzieci zagadki, gry słowne, proponuje zajęcia kreatywne, a nawet ruchowe. Podczas wirtualnego spotkania nie można razem zagrać w planszówkę, ale w „państwa-miasta” jak najbardziej.
– Czasem do zajęć włącza się także młodsze rodzeństwo, które jest jeszcze w przedszkolu, bywa, że ogląda nas także mamusia czy babcia – śmieje się świetliczanka.
Podkreśla, że stara się wymyślać takie zagadki i gry, aby dzieci formą zabawy rozwijały i utrwalały polskie słownictwo.
– Dzieci nie siedzą cały czas przy komputerze. Ostatnio na przykład najmłodsi mieli przynosić zabawki lub inne przedmioty w podanym przeze mnie kolorze – tłumaczy pani Beata.
Wirtualna świetlica w Suchej Górnej rozpoczęła się w zeszłym tygodniu, na razie poszczególne grupy miały po dwa spotkania. Atmosfera jest kameralna, ponieważ uczestników nie jest dużo. Każde dziecko ma możliwość włączyć się do rozmowy i do wspólnej zabawy.
Beata Grzebień w normalnym trybie nauczania na co dzień opiekuje się dziećmi
uczestniczącymi w zajęciach świetlicowych.
Na glos.live informowaliśmy już o jej pomyśle dotyczącym zbiórki
używanych telefonów komórkowych. YouTube/gloslive