Wierzylibyście, że sala przedszkolna może zamienić się w jezdnię z sygnalizatorem świetlnym, pieszymi i pojazdami? W polskim przedszkolu w Olbrachcicach przekonałam się we wtorek, że może. I zapewniam was, że dzieci świetnie się bawiły, ucząc się zasad bezpieczeństwa ruchu drogowego.
Panie nauczycielki wyznaczyły jezdnię sznurami. Obok postawiły duży tekturowy sygnalizator, położyły na jezdni pasy. Część dzieci otrzymała kamizelki z obrazkami różnych pojazdów – samochodów osobowych i ciężarowych, motocykli, autobusów, a do rączek kółka zamiast kierownic. Druga grupa to byli piesi. Pani Rut Przeczek zamieniła się w policjanta – z prawdziwą policyjną czapką, gwizdkiem i „lizakiem”. Zabawa mogła się rozpocząć! Przedszkolaki poruszały się po drodze i przechodziły po pasach na drugą stronę zgodnie z przepisami. Wesoła muzyka aż podrywała je do ruchu, ale kiedy pani powiedziała, że zapaliło się czerwone światło dla pojazdów albo dla pieszych, dzieci z odpowiedniej grupy od razu grzecznie się zatrzymały.
Cały tekst oraz „Głosik” już jutro w papierowym, weekendowym „Głosie”. Zachęcamy do lektury.