Mosty k. Jabłonkowa: festyn to impreza dla wszystkich | 26.05.2024
Podróż
do Afryki, Ameryki, Azji, Australii i z powrotem do Europy ufundowały w sobotę
festynowej publiczności dzieci z polskiej szkoły i przedszkola w Mostach koło
Jabłonkowa. Kiedy dzień wcześniej kierowniczka szkoły Łucja Gill nas
przekonywała, że jest pewniej zaprezentować program artystyczny pod dachem, w
sali Domu PZKO, miała rację. Gdy rozpoczynała się impreza, lało jak z cebra.
Ten tekst przeczytasz za 2 min. 15 s
Dzieci zaprosiły publiczność w podróż samolotem. Fot. BEATA SCHÖNWALD
W
działającej pod dyrekcją polskiej Szkoły Podstawowej im. Henryka Sienkiewicza w
Jabłonkowie pierwszej klasie w Mostach uczy się w tym roku szkolnym siedmioro
pierwszoklasistów. To oni razem z 18 przedszkolaków zaprosili swoich rodziców,
dziadków i sympatyków w fikcyjną podróż samolotem. Zatrzymali się na każdym
kontynencie, przedstawiając typowe dla miejscowej ludności zwyczaje, tańce i
stroje.
Dzieci
musiały się w związku z tym kilkakrotnie przebierać. – Przedszkolaki wystąpiły
najpierw ubrane na kolorowo, potem jako Indianie, Barbie, rekiny, a na koniec był
taniec z parasolkami pod wieżą Eiffla w Paryżu – podsumowała po zakończeniu
programu kierowniczka przedszkola Renata Baron. Z kolei uczniowie szkoły
zaprezentowali się jako czarnoskórzy Afrykańczycy, kowboje, Japończycy,
piłkarze Barcelony i górale cieszyńscy. Po powrocie z podróży zaśpiewali bowiem
„Płyniesz Olzo”.
Ponieważ
na niedzielę przypada Dzień Mamy, dzieci zadedykowały im końcową piosenkę oraz
wręczyły upominki.
Polskie
przedszkole i polska szkoła w Mostach koło Jabłonkowa działają w osobnych
budynkach, które dzieli od siebie kawał drogi. Przygotowanie wspólnego programu
wymagało zatem dobrej koordynacji. – Pierwsze spotkanie odbyło się w marcu.
Ułożyłyśmy scenariusz i umówiłyśmy się na tańcach. Potem ćwiczyłyśmy je każda
we własnym zakresie. W końcu spotkałyśmy się ponownie. Tak powstała całość –
zdradziła „Głosowi” Łucja Gill.
Festyn
szkolny, jak potwierdziły moje rozmówczynie, jest ważnym wydarzeniem nie tylko w
życiu szkoły czy przedszkola, ale także w życiu całej polskiej społeczności
danej gminy. – To impreza dla nas wszystkich, dla całych rodzin, ale też osób,
które nie mają żadnego potomstwa w szkole czy przedszkolu. Cieszymy się, że
również one zdecydowały się przyjść, obejrzeć program i wesprzeć nasze
działania – zauważyły mosteckie nauczycielki.
W ogrodzie na uczestników
festynu czekała oferta kulinarna oraz szereg atrakcji dla dzieci. Przygotowali
je rodzice.
GALERIE Mosty festyn