Fryderyka Chopina wszyscy znają już od przedszkola. Spacerując po gimnazjalnym korytarzu, warto się jednak zatrzymać i przyjrzeć dokładnie wystawie poświęconej temu geniuszowi muzycznemu.
Czas jest tym bardziej odpowiedni, bo właśnie w lutym przypominamy sobie 210 lat od momentu, kiedy w Żelazowej Woli urodził się mały Fryderyk. Wystawa przypomina wiele ciekawostek z życia kompozytora, jak np. te, że w wieku 4 lat rozpoczął naukę gry na fortepianie, a mając lat 7 skomponował kilka utworów, że jego nauczyciel muzyki był czeskiego pochodzenia oraz że lato w 1826 roku spędził w Dusznikach-Zdroju, znanych uczniom gimnazjum z tygodniowych pobytów edukacyjnych.
Chociaż Fryderyk Chopin wiele lat spędził za granicą, Polskę zawsze nosił w sercu. Dowodem na to jest „rewolucyjna” Etiuda C-moll, napisana po upadku Powstania Listopadowego, oraz jego utwory czerpiące z bogactwa polskiej muzyki ludowej. Zmarł wcześnie, skończywszy 39 lat. Wystawa została przygotowana przez Ośrodek Dokumentacyjny Kongresu Polaków. Czynna jest do 4 marca.