W kościele katolickim w Olbrachcicach odbył się w sobotę koncert Polskiego Zespołu Śpiewaczego „Hutnik” z Trzyńca. Chór, mający za sobą przeszło 60-letnią historię, ponad tysiąc występów, szereg sukcesów odnoszonych w kraju i za granicą oraz trzy płyty kompaktowe, przyjechał do Olbrachcic z sakralnym repertuarem.
Trzynieccy śpiewacy wykonali pod batutą dyrygentki Anny Ostrowskiej z Bielska-Białej, absolwentki Akademii Muzycznej im. Karola Szymanowskiego w Katowicach, dziesięć pieśni, w tym jedną na bis. Zabrzmiały utwory Józefa Świdra, Tadeusza Maklakiewicza, Johanna Sebastiana Bacha, Jamesa E. Moore’a i innych. Dwa utwory solowe zagrał na organach również akompaniator „Hutnika”, też absolwent katowickiej Akademii Muzycznej, Michał Duźniak.
Chociaż olbrachcicka świątynia pomieściłaby z pewnością o wiele więcej słuchaczy, głośne oklaski tych, którzy przyszli na koncert, długo rozlegały się w jej wnętrzach. Bo też Polski Zespół Śpiewaczy „Hutnik” po raz kolejny potwierdził swoją klasę i sprawił, że spełniły się wypowiedziane jeszcze przed rozpoczęciem koncertu słowa księdza proboszcza, Mirosława Kazimierza. – Pieśni sakralne są stworzone po to, żeby wykonywać je właśnie w takich obiektach, jak ten właśnie kościół. Wierzę, że ta muzyka i ten śpiew zabrzmią tutaj jak najlepiej i życzę wam, żeby to nie był tylko koncert, ale także balsam dla duszy, żeby pomimo deszczowej pogody w waszych sercach zaświeciło słońce i zagościła radość – powiedział gospodarz olbrachcickiego kościoła.