Artystka w pierwszej części programu śpiewała piosenki rozrywkowe, w drugiej pastorałki. Przypomniała swoje stare przeboje sprzed kilkudziesięciu lat, ale zaśpiewała też nowsze piosenki ze swoich ostatnich płyt. Do każdego z utworów przytoczyła historyjkę dotyczącą okoliczności jego powstania, wspominała autorów tekstów i kompozytorów. Publiczność wysłuchała piosenek „Maleńki znak”, „Złoty pierścionek”, „Tych lat nie odda nikt”, „Wiara, nadzieja i miłość” i kilku innych, najbardziej znane przeboje nucąc razem z artystką.

Wspaniałą zapowiedzią zbliżających się świąt Bożego Narodzenia była druga część koncertu, składająca się z pastorałek. Irena Santor sięgnęła po te stare, ludowe, w rytmie mazurka, oberka czy kujawiaka, ale też po utwory współczesnych polskich poetów i kompozytorów. Koncert zakończyła jedną z najbardziej znanych polskich kolęd –„Pójdźmy wszyscy do stajenki”, zachęcając widownię do wspólnego śpiewu.

Publiczność długo oklaskiwała artystkę. – Widownia była ponad wszelkie zasługi. Jestem bardzo wdzięczna i dziękuję za takie przyjęcie! – powiedziała piosenkarka po koncercie, kiedy znalazła trochę czasu na rozmowę z dziennikarzami.

Wywiad z Ireną Santor można będzie przeczytać w czwartkowym wydaniu „Głosu Ludu”.